Bezprecedensowa susza w Kalifornii w najbliższym czasie może spowodować skok cen mleka o 60 centów za galon oraz podwyżkę cen za owoce i warzywa.
Po miesiącach braku opadów w ostatnich tygodniach w Kalifornii spadł deszcz, który jednak nie wyrównał strat poniesionych w 2013 roku. Nadal brakuje 6 do 7 cali deszczu, by osiągnąć rekordowy poziom z 1977 roku, kiedy panowała najgorsza susza, o której pamięta większość Kalifornijczyków.
W ubiegłym tygodniu do Kalifornii przybył prezydent Barack Obama, by osobiście ocenić sytuację. Po spotkaniu z miejscowymi władzami zobowiązał się do przekazania 160 mln dol. na pomoc. Susza poważnie zagraża zbiorom i zmusza hodowców do sprzedaży bydła.
Winę za suszę prezydent złożył na zmiany klimatyczne. "Nie możemy bezczynnie przyglądać się klęskom i lękać się, że nadejdą. Musimy być przygotowani i musimy podjąć odpowiednie kroki zapobiegawcze. Trzeba zdać sobie sprawę z tego, że zmiany klimatyczne mogą doprowadzić do jeszcze większych susz, sztormów, powodzi i innych klęsk żywiołowych" − powiedział Barack Obama. W jego opinii, dalsze lekceważenie problemu będzie coraz bardziej kosztowne.
Ewa Malcher
