Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 14 listopada 2024 21:44
Reklama KD Market

Rośnie poparcie dla Kirka Dillarda w wyścigu o fotel gubernatora

Senator stanowy Kirk Dillard, ubiegający się o nominację Partii Republikańskiej w prawyborach na gubernatora, ma kiepskie notowania w sondażach przedwyborczych, ale ostatnio uzyskał dwie ważne rekomendacje polityczne.

/a> Kirk Dillard otrzymał oficjalne poparcie od "Daily Herald" fot.Facebook


Senator Dillard otrzymał  oficjalne poparcie gazety “Daily Herald”  mającej siedzibę w Arlington Heights koło Chicago. Redakcja gazety uznała, że kandydat posiada odpowiednie doświadczenie, konieczne dla sprawowania urzędu, oraz właściwą wizję  przyszłości stanu, ponieważ m.in. obiecuje redukcję podatków i stymulowanie rozwoju sektora biznesowego.

Dillard uzyskał też oficjalną rekomendację polityczną na urząd gubernatora od Illinois Education Association (IEA), związku zawodowego zrzeszającego nauczycieli spoza Chicago, mającego 130 tys. członków.

Związek IEA wyraził zadowolenie, że Dillard popiera szkolnictwo publiczne. Przyjmując to poparcie Dillard oświadczył, że “nikt nie powinien demonizować związków zawodowych, tak jak to robi jeden z uczestników republikańskiego wyścigu”. Miał na myśli miliardera Bruce'a Raunera, choć nie wymienił jego nazwiska. Rauner w swoich spotach reklamowych obiecuje, że “rozprawi się ze związkowymi przywódcami”, jeśli wygra wybory.

Rauner skarcił publicznie Dillarada za przyjęcie rekomendacji wyborczej IEA. Jak się wyraził  “Dillard jest insiderem” i uczestniczył w kreowaniu problemów, z którymi obecnie zmaga się Illinois.

Przypomnijmy, że Rauner prowadzi w sondażach w republikańskim wyścigu, dzięki reklamom, którymi zalewa media już od kilku miesięcy. Ponadto oficjalnie popiera go Partia Republikańska.

O zwycięstwo w prawyborach ubiegają się też: senator stanowy Bill Brady i skarbnik stanu Dan Rutherford. Doradcy Rutherforda naciskają, by wycofał swoją kandydaturę. Jego szanse bardzo osłabły po tym, jak postawiono mu zarzuty napastowania seksualnego oraz  dyskryminacji płciowej podwładnego i zmuszania pracowników do pracy politycznej w godzinach służbowych. Rutherford odmawia jednak wycofania się z wyborów.

(ao)

 
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama