Rodzina człowieka, uznawanego za ofiarę Johna Wayne Gacy'ego, seryjnego mordercy i gwałciciela, odnalazła go po 41 latach.
Robert Hutton, przenoszący się z miejsca na miejsce przedsiębiorca budowlany zniknął w wieku 21 lat w 1972 roku, kiedy Gacy zaczął mordować młodych mężczyzn i chłopców.
Rodzina niezwłocznie zgłosiła zaginięcie Huttona, a w 1978 r., kiedy Gacy został aresztowany i historia jego zbrodni wyszła na światło dzienne, krewni stwierdzili, że wiek i zawód Roberta pasują do charakterystyki ofiar. Niektórzy z 33 zamordowanych byli zatrudniani przez Gacy'ego przy pracach budowlanych, zwłaszcza związanych z betonem.
Huttona odnalazł Departament Szeryfa powiatu Cook, który wciąż próbuje ustalić tożsamość siedmiu niezidentyfikowanych ofiar chicagowskiego seryjnego mordercy.
Mężczyzna zamieszkał na początku lat 1970. na wsi w stanie Montana, ulegając panującej w tamtym okresie modzie na zmianę stylu życia, porzucenie miasta, odosobnienie i kontakt z przyrodą. Im więcej czasu mijało, tym bardziej czuł się zakłopotany pozostawieniem rodziny bez wieści o sobie. Wreszcie uznał, że z pewnością o nim zapomniano i nie próbował nawiązywać kontaktu.
Obecnie, w wieku 62 lat, przyjechał do ojca i planuje spotkanie z siostrą, która nigdy nie przestała go szukać. Spośród ofiar Gacy'ego, których ciała znaleziono na jego posesji przy 8213 W. Summerdale w Norwood Park Towship w Chicago, siedem wciąż pozostaje anonimowych.
Dochodzenie jest nadal otwarte i wszyscy, którzy podejrzewają, że ich krewni mogli paść ofiarą mordercy, powinni kontaktować się z biurem szeryfa powiatu Cook dzwoniąc na numer tel. (708) 865-6244.
(kc)
Reklama