"Nie broń, lecz kontrola broni zabija ludzi" − argumentował Larry Pratt, szef organizacji Gun Owners of America (GOA) w programie Fox News Sunday.
Zapytany przez gospodarza programu, Chrisa Wallace'a, czy niezatwierdzenie przez Kongres ustaw dotyczących zabezpieczenia broni uważa za zwycięstwo swego lobby, odpowiedział: "Nie możemy mówić o zwycięstwie, dopóki nie pozbędziemy się wszystkich regulaminów powstrzymujących ludzi przed noszeniem broni w obronie własnej w szkołach i wszystkich innych publicznych miejscach. Każde z masowych morderstw w naszym kraju miało miejsce tam, gdzie nie można mieć broni".
Nawet Wallace okazał pewne zaskoczenie odpowiedzią Pratta, tym bardziej że nastąpiła po emocjonalnym wywiadzie z Carlee Soto, której starsza siostra Vicki zginęła 14 grudnia ubiegłego roku w szkole Sandy Hook w Newtown chroniąc uczniów przed atakiem Adama Lanzy i uratowała jedenaścioro dzieci.
Zapytany, czy nosi się z zamiarem doprowadzenia do zniesienia wszystkich obowiązujących obecnie praw dotyczących kontroli broni, szef GOA powiedział: "Absolutnie, to są śmiercionośne prawa, to one zabijają ludzi. Wszystkie strefy wolne od broni to magnet dla morderców. Musimy się ich pozbyć".
Oczywiście siostra Vicki Soto ma diametralnie inne zdanie. W rozmowie Wallacem mówiła o swoich przeżyciach w Kongresie, gdzie z galerii obserwowała ustawodawców głosujących przeciwko propozycji sprawdzania przeszłości nabywców broni. Zauważyła przy tym, że sprawdzanie danych zabiera nie więcej niż 90 sekund.
Warto dodać, że za sensowną propozycją, celem której jest niedopuszczenie do sprzedaży broni osobom z kryminalną przeszłością i zaburzeniami psychicznymi, opowiada się zdecydowana większość Amerykanów. Ponieważ Kongres odrzucił tę propozycję można się domyślać, że dla ustawodawców większe znaczenie od głosu wyborców ma głos strzeleckiego lobby.
Ewa Malcher
