Rejonowy zarząd ds. transportu i komunikacji, znany jako RTA, prowadzi dochodzenie w sprawie wadliwego działania systemu Ventra pobierającego w niekontrolowany sposób opłaty za przejazd kolejkami i autobusami CTA w Chicago.
John Gates, przewodniczący rady nadzorczej RTA (Regional Transportation Authority), agencji nadzorującej komunikację miejską i podmiejską w metropolii chicagowskiej, zarządził kompleksową weryfikację funkcjonowania systemu Ventra.
Stwierdził, że problemy Ventry są czymś więcej niż tylko awariami komputerowymi.
Przewodniczący oświadczył, że chce mieć szczegółowy raport z dochodzenia na swoim biurku przed następnym posiedzeniem RTA, które odbędzie się w przyszłym miesiącu.
Ciągłe usterki i awarie uniemożliwiają wielu pasażerom sprawne korzystanie z Ventry. Niektórzy podróżni uskarżają się na to, że czasem plastikowa karta w ogóle nie działa, nawet po wielokrotnym zbliżeniu do czytnika, a inni – że z kont pobierane są wielokrotnie opłaty za pojedynczy przejazd.
Czytniki Ventry mogą pobrać pieniądze z każdej karty działającej w technologii bezkontaktowej. Szczególnie na ten problem narażeni są pasażerowie, którzy nie wyjmują kart Ventra z portfeli, a tylko zbliżają je do czytnika. W tej sytuacji urządzenie może pobrać opłatę również z innych kart.
Bank Chase twierdzi, że otrzymał około stu skarg dotyczących przypadkowego użycia kart bankowych w celu zapłacenia za przejazd.
Znany jest też przypadek pobrania przez czytnik Ventry opłaty z karty kredytowej znajdującej się w torebce pasażerki. Poszkodowana pamiętała, że torebka znajdowała się w bliskiej odległości od czytnika.
Po tym incydencie CTA radziło pasażerom, by trzymali się w bezpiecznej odległości od czytników, zwłaszcza jeśli podróżujący mają przy sobie karty kredytowe z technologią bezkontaktową.
Obecnie około 50 proc. pasażerów posługuje się plastikową kartą Ventry, by opłacać przejazdy kolejkami i autobusami CTA. Nie wszyscy doświadczają problemów z korzystaniem z tego systemu.
(ao)
Reklama