Masz babo placek! Teraz nijak nie wypada pani konsul odmówić czegokolwiek, wszak wszyscy wiedzą, że ciężarnej się nie odmawia, bo myszy dobytek zjedzą. A gdyby tak pani konsul poprosiła o zniesienie wiz dla Polaków? Żarty żartami a tymczasem w polonijnych kręgach nie cichnie dyskusja nad przyszłym obywatelstwem potomka pani konsul. Dużo się mówi o tatusiu i wcale nie chodzi o plotki, raczej o prawo.
Czy wypada pani konsul powić przyszłego obywatela Stanów Zjednoczonych? Gdyby np. teoretyzując, pani konsul doczekała rozwiązania podczas wykonywania obowiązków służbowych na terenie konsulatu, to zgodnie z literą prawa przywitalibyśmy kolejnego rodaka. Nie oznacza to jednak, że pani konsul pozbawiona zostanie tym samym możliwości starania się o uzyskanie prawa stałego pobytu dla bobasa w USA. Jeśli dziecko przyjdzie na świat w jednej z chicagowskich klinik, to automatycznie będzie obywatelem amerykańskim. Pytanie, czy pani konsul wypada zrezygnować z polskiego obywatelstwa na rzecz uzyskania amerykańskiego? Wszak dyplomacja to służba ojczyźnie.
Tyle gdybania a i tak wszystko zależy od rodziców. Jaka będzie decyzja mamusi i czy będzie ona upubliczniona? Przekonamy się już wkrótce, za miesiąc może dwa – natura w przeciwieństwie do prawa bywa nieobliczalna.
Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie.
Dziękuję komu trzeba za konsultację prawną.
Wasza
Hiena medialna
Reklama