Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 września 2024 16:33
Reklama KD Market
Reklama

George Zimmerman musi oddać broń

Z szerokim uśmiechem George Zimmerman opuścił areszt po pierwszym przesłuchaniu w sądzie, gdzie znalazł się z powodu awantury i grożenia swej przyjaciółce bronią. Dostał nakaz trzymania się z daleka od Samanthy Scheibe, noszenia monitora i zakaz posiadania broni i amunicji. Wcześniej tego dnia Zimmermanowi wręczono papiery rozwodowe od jego żony Shellie.



W poniedziałek policja dostała telefon z wezwaniem o pomoc. Rozdygotana Scheibe zawiadamiała, że George rozbił szklany stolik do kawy, wypchnął ją z domu, a teraz trzyma na muszce pistoletu. Po chwili dzwonił Zimmerman i wszystkiemu zaprzeczył.

Podczas wtorkowych przesłuchań Scheibe wyznała, że ponad tydzień wcześniej Zimmerman usiłował ją udusić. Nie zgłosiła tego incydentu ze strachu przed przyjacielem, który twierdził, że nie ma nic do stracenia i  wspominał o samobójstwie.

Publiczni obrońcy Zimmermana nie dostrzegli w nim żadnych tendencji samobójczych. Nie sądzą, by stanowił zagrożenie dla siebie lub innych.

Sprawa przedstawia się coraz bardziej interesująco. Ktoś bez potrzeby kłamie, komuś odbija klepka. Zimmerman twierdzi, że jego dziewczyna jest z nim w ciąży (czemu ona zaprzecza), dlatego postępuje pochopnie. Podobno powiedziała mu, że chce wychować dziecko sama. Wściekła się, gdy opuszczał jej dom. Faktem jest, że to on wypchnął Scheibe z jej domu i zabarykadował drzwi.

Kiedy policja dostała się do środka, nie stawiał oporu. Spokojnie oddał się w ręce funkcjonariuszy.

George Zimmerman od chwili, gdy w lipcu został uniewinniony za zabicie nieuzbrojonego czarnoskórego nastolatka, Trayvona Martina, ciągle wchodzi w  konflikt z prawem. (eg)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama