Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 29 listopada 2024 08:31
Reklama KD Market

Wtorkowe wybory: porażka Tea Party

Po raz pierwszy od 20 lat burmistrzem Nowego Jorku zostanie demokrata. Bill de Blasio bez trudu pokonał republikanina Joe Lhotę. Gubernator New Jersey, republikanin Chris Christy, odniósł zwycięstwo nad demokratką Barbarą Buono, a demokrata Terry McAuliffe pokonał w wyborach na gubernatora Wirginii republikanina Kena Cuccinelli. Największą porażkę ponieśli kandydaci wspierani przez Tea Party.



Zdecydowany liberał de Blasio jest absolutnym przeciwieństwem przyjaciela wielkiego biznesu burmistrza-miliardera Michaela Bloomberga, który sprawuje to stanowisko od 12 lat.

52-letni burmistrz-elekt nawoływał do większego opodatkowania milionerów i przeznaczenia uzyskanych w ten sposób funduszy na bezpłatne przedszkola. Jako kandydat krytykował rosnącą przepaść między dochodami bogatych i klasy pracującej, obiecywał poprawę sytuacji ekonomicznej i stworzenie nowych miejsc pracy. Fakt, że jego żona jest Afroamerykanką przyczynił się również do zyskania sympatii czarnoskórych nowojorczyków.( Więcej na ten temat piszemy na str.8)

Terry McAuliffe, bliski przyjaciel Billa i Hillary Clinton, a swego czasu przewodniczący krajowej Partii Demokratycznej, pokonał popieranego przez Tea Party republikanina Kena Cuccinelli w walce o urząd gubernatora Wirginii. Stan, który bardziej niż inne polega na federalnych czekach i kontraktach, poważnie odczuł zamknięcie agencji rządowych w ubiegłym miesiącu. Większość Amerykanów winiło za tę sytuację Partię Republikańską, szczególnie zaś jej superkonserwatywny odłam − Tea Party.

McAuliffe popiera reformę medyczną, rozszerzenie bezpłatnych programów dla ubogich dzieci oraz małżeństwa osób tej samej płci. Cuccinelli jest przeciwnikiem wszystkich programów socjalnych oraz aborcji. Jego partner wyborczy, pastor kościoła baptystów E.W. Jackson, przez całą kampanię wygłaszał niewybredne przemówienia przeciw gejom, atakował osoby innego wyznania niż chrześcijańskie i twierdził, że programy rządowe są bardziej krzywdzące dla Afroamerykanów niż niewolnictwo. Cuccinelli często musiał odcinać się od wypowiedzi Jacksona.

Natomiast w New Jersey popularny wśród niezależnych wyborców, a nawet demokratów, 51-letni republikański gubernator Chris Christie bez trudu wygrał wybory i będzie urzędował drugą kadencję. Jego rywalka, demokratyczna stanowa senator Barbara Bueno, otrzymała zaledwie 38 proc. głosów. Po ogłoszeniu zwycięstwa Christy oświadczył, że ma ambitne plany, jeśli chodzi o edukację i cięcia podatkowe: „Nie po to ubiegałem się o drugą kadencję, by zająć się sprawami bez większego znaczenia. Chcę skończyć już rozpoczęte projekty”. Christy, który otwarcie rozważa możliwość ubiegania się o urząd prezydenta, jeszcze w tym miesiącu obejmie funkcję przewodniczącego Stowarzyszenia Republikańskich Gubernatorów, dzięki czemu zyska rozgłos w całym kraju.

Porażkę poniósł również pupil Tea Party Dean Young w republikańskiej dogrywce o miejsce zwolnione przez kongresmana Jo Bonnera z Alabamy, który zamienił karierę polityczną na naukową. Prawybory wygrał Bradley Byrne, do 1997 roku członek Partii Demokratycznej. O wejście do federalnego Kongresu z 1. okręgu wyborczego w Alabamie Byrne zmierzy się z demokratą Burtonem LeFlore oraz niezależnymi kandydatami Jamesem Hallem i Curtisem Railey.

Wtorkowe wybory świadczą o spadku popularności „herbaciarzy”. Wynik będzie wskazówką nastrojów społeczeństwa przed przyszłorocznymi wyborami do Kongresu.

(eg)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama