Badanie jest częścią Epidemiology Research Program prowadzonego przez American Cancer Society. Objęto nim analizę danych zgromadzonych od 73,600 kobiet w wieku od 50 do 73 lat. Panie te zgłosiły się do badania na początku lat 90. ubiegłego wieku i co dwa lata, aż do 2009 r., dostarczały wypełniony przez siebie kwestionariusz. W jego ramach odpowiadały na pytania dotyczące tego co robią w swoim wolnym czasie i w jaki sposób ćwiczą.
Tylko 9 proc. uczestniczek zaraportowało, że nigdy nie ćwiczyło. Większość kobiet wyszczególniła spacer z prędkością trzech mil na godzinę jako najczęstszą metodę ruchu. Część zaraportowała zdecydowanie bardziej forsowne zajęcia ruchowe, w tym bieganie, pływanie lub grę w tenisa.
Naukowcy odkryli, że spacer w wymiarze co najmniej siedmiu godzin na tydzień (typowo raz dziennie) zredukował ryzyko zapadnięcia na raka piersi o 14 proc. w porównaniu z kobietami, które spacerowały mniej niż trzy godziny tygodniowo. Najbardziej aktywne panie, które wyciskały pot, ćwicząc maksymalnie 10 godzin tygodniowo, zredukowały u siebie ryzyko zapadnięcia na raka piersi o 25 proc. w porównaniu z paniami, które ćwiczyły mniej.
Wyniki jednoznacznie potwierdzają konkluzje wcześniejszych badań, które demonstrowały redukcję ryzyka zachorowalności na raka piersi bez względu na wagę ciała. Badanie opublikowane w Niemczech w 2009 r. wykazało, że wysiłek fizyczny redukuje ryzyko zapadnięcia na raka piersi wśród kobiet powyżej 50. roku życia nawet bardziej efektywnie niż u kobiet z przedziału wiekowego 30 - 49 lat.
Z kolei w wyniku badania przeprowadzonego przez Francuzów stwierdzono, że kobiety, które zaczynają przygodę z ćwiczeniami w późniejszym okresie życia mogą wciąż zredukować swoje ryzyko zachorowania na raka piersi o 20 proc. Co więcej, to samo badanie wykazało, że szybki, trwający zaledwie pół godziny spacer, pięć razy w tygodniu, wystarcza, by obniżyć ryzyko nawet u kobiet z historią rodzinną choroby, u kobiet, które nigdy nie rodziły dzieci (dawno rozpoznany czynnik ryzyka) i tych, które poddają się zastępczej terapii hormonalnej.
Wyliczono także, że 10 godzin ćwiczeń tygodniowo może obniżyć ryzyko zachorowania na raka piersi o 30 proc.
Dorota Feluś