W 1967 prezydent USA Lyndon Johnson poprosił przedstawicieli tajnych służb o sprawdzenie, czy za demonstracjami przeciwko wojnie w Wietnamie nie stoją obce rządy. W tym celu prowadząca wywiad elektroniczny Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) sporządziła spis osób, które zostały uznane za krytyków polityki Waszyngtonu. Na tej liście znaleźli się zarówno Martin Luther King, jak i Muhammad Ali.
Z opublikowanych materiałów wynika, że poza Kingiem i Alim w ramach operacji o kryptonimie "Minaret" NSA podsłuchiwała m.in. dziennikarzy Toma Wickera z "New York Timesa" i Arta Buchwalda z "Washington Post". Śledzono też działalność dwóch senatorów: Franka Churcha z Partii Demokratycznej i Howarda Bakera z Partii Republikańskiej.
Podjęte działania wywołały wówczas kontrowersje - podkreśla BBC News. Z opublikowanych informacji wynika, że w samej NSA dochodziło do sporów, czy działania były zgodne z prawem.
Operacja "Minaret" była prowadzona aż do roku 1973, kiedy administracja prezydenta Richarda Nixona była głęboko uwikłana w aferę Watergate. O podsłuchiwaniu osób krytykujących wojnę w Wietnamie było głośno już w latach 70., ale nie ujawniono wtedy żadnych szczegółów ani nazwisk podsłuchiwanych osób - przypomina BBC News.
Materiały w sprawie operacji "Minaret" zostały odtajnione i opublikowane przez naukowców ze stołecznego Uniwersytetu George'a Washingtona, którzy badają archiwa NSA.
Jest to kolejna sprawa, która w ostatnim czasie rzuca cień na działalność amerykańskich tajnych
służb.
(PAP)