Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 24 listopada 2024 05:39
Reklama KD Market

Kasia z aparatem

Kasia z aparatem
Właśnie zrealizowała swoje marzenie. Wróciła z nowojorskiego Fashion Week, gdzie robiła zdjęcia dla magazynu „Today’s Chicago Women”. – Ciągle musiałam się szczypać, żeby uwierzyć, że tam jestem, że walczę o najlepsze miejsce do fotografowania z weteranami w zawodzie – mówi Kasia Jarosz, 31-letnia Polka z Chicago.

/a> Obserwowanie ludzi, patrzenie na nich przez migawkę, to coś, o czym mówi bez wahania: „uwielbiam”

Nie ukrywa, że najlepsze zdjęcia robi się dla przyjemności, ale w jej wypadku przyjemnością jest robienie zdjęć. Moda wcale nie jest przedmiotem jej fascynacji, ale fotografię w tej branży traktuje jako kolejne wyzwanie zawodowe.


– Chyba po raz pierwszy, właśnie w Nowym Jorku, uświadomiłam sobie, że moja pasja może być męcząca także dla mnie samej. Byłam na nogach od 9 do 9 i z wywalonym językiem biegałam od pokazu do pokazu, żeby zająć najlepsze miejsce. To była ciągła walka.

Wspomnienie niedawnego zdobywania szlifów zawodowych w doborowym towarzystwie ciągle przyprawia ją o zawrót głowy, ale jak sama przyznaje – dodaje także pewności siebie. Przywiezione z imprezy w Lincoln Center zdjęcia znajdą się w październikowej i listopadowej edycji magazynu „Today’s Chicago Woman”.

Kasia bez faszywej skromności mówi, że ma talent, ale równocześnie jest świadoma, że musi iść on w parze z ciężką pracą zarówno koncepcyjną, jak i fizyczną, a także współpracą ze stylistami i wizażystami. – Lubię pracować jeden na jeden. Obecność innych mnie rozprasza, ale wiem, że stylista dopnie wszystko na ostatni guzik. Staram się stworzyć wokół siebie próżnię i zabrać w nią tylko modela. Nie zawsze jest to łatwe.

Polka nie stroni też od fotografii reportażowej. Stąd wiele zdjęć przywiezionych z nowojorskiej ulicy. – Wszystko, co działo się wokół centrum, gdzie odbywały się pokazy, było fascynujące. Fani, którzy przychodzili w nadziei na spotkanie designerów i modelek. Blogerzy, którzy chcieli uszczknąć choć trochę z tego, co działo się w środku. I ci, którzy swoją ekstrawagancją próbowali przyciągnąć flesze w swoją stronę i po prostu zaistnieć – opowiada 31-latka, pokazując zdjęcia z Lincoln Center, które przygotowuje do druku dla TCW.

Obserwowanie ludzi, patrzenie na nich przez migawkę, to coś, o czym mówi bez wahania: „uwielbiam”. – Czasem na imprezie stoję przed lustrem z aparatem i patrzę. Patrzę w tło za mną i wybieram chwilę wartą zatrzymania w obiektywie. Później następują godziny obrabiania zdjęć. Na to potrzeba cierpliwości i równie dużego zaangażowania jak sama sesja.

O młodym pokoleniu fotografów polonijnych mówi z uznaniem, ale ogólnie o kolegach z branży wypowiada się ostrożnie. – Każdemu zdarza się zrobić złe zdjęcie. Mnie także, ale kiczu nienawidzę.

Kasia potwierdza, że na tym rynku i w tym fachu nie jest łatwo się przebić, że trzeba zainwestować w siebie i sam talent nie wystarczy.

KASIA Jarosz 2

Fotografię artystyczną chce studiować w Columbia College, ale na razie musi skończyć rozpoczęty kierunek: sztuki piękne (Fine Arts). – Lubię szukać nowych rozwiązań. Znajomość różnych form sztuki bardzo w tym pomaga.

Jednak swój aparat fotografka wykorzystuje także do bardziej przyziemnych projektów. Za wielki przywilej uważa przyjęcie do programu Flashes of Hope, w ramach którego artyści fotograficy charytatywnie przygotowują sesje dzieci chorych na raka. – To dla mnie ogromna radość, kiedy widzę, jak się uśmiechają, jak się cieszą przygotowaniami i pozowaniem do aparatu. Dzięki tym zdjęciom mogą zobaczyć siebie z innej perspektywy.

Przed ponad rokiem powołała do życia Chicago Artists Charity – projekt angażujący artystów w akcje charytatywne. Z dużym sukcesem udało się jej przeprowadzić pierwszą zbiórkę. W planach kolejne przedsięwzięcie. Myśli też o swojej pierwszej wystawie, ale nie chce zdradzać szczegółów.

Pytana o to, czy są ludzie, którym nie da się zrobić ładnego zdjęcia, odpowiada, że nie ma ludzi brzydkich – są tylko niefotogeniczni. Reszta należy do artysty.

(mb)


Zdjęcia: arch. pryw.


***


Wielka moda w obiektywie


 Od 5 do 12 września w Nowym Jorku, w ramach kolejnej edycji Mercedes Benz Fashion Week, najważniejsi projektanci i domy mody prezentowały swoje kolekcje na sezon wiosna/lato 2014.

Obok tego co na wybiegu, okolica Lincoln Center, gdzie ściągnęli najsławniejsi w świecie mody, była miejscem ulicznego pokazu prezentowanego przez nowojorczyków, których marzeniem było zaistnieć...

Zapraszamy na przegląd trendów uchwyconych obiektywem Kasi Jarosz...

(mb)



KASIA Jarosz 2

KASIA Jarosz 2

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama