Sierżant sztabowy armii amerykańskiej Michael Ollis został w piątek odznaczony przez Bronisława Komorowskiego Gwiazdą Afganistanu. 24-letni Amerykanin zginął 28 sierpnia, ratując życie polskiego żołnierza.
W środę sierżanta Ollisa, który uratował życie polskiemu koledze podczas ataku talibów, Złotym Medalem Wojska Polskiego odznaczył pośmiertnie minister obrony Tomasz Siemoniak. W Pentagonie jest wniosek o przyznanie żołnierzowi Srebrnej Gwiazdy, trzeciego najwyższego odznaczenia w armii USA.
24-letni sierżant sztabowy Michael Ollis osłonił własnym ciałem polskiego żołnierza, gdy zamachowiec-samobójca zdetonował przed nimi ładunek wybuchowy. Amerykański żołnierz zginął na miejscu.
Michael Ollis wstąpił do armii w 2006 r., był żołnierzem 10. Dywizji Górskiej. Służył już wcześniej w Iraku I Afganistanie, obecną zmianę rozpoczął w styczniu.
Atak na bazę Ghazni, w której stacjonują żołnierze Polskiego Kontyngentu wojskowego w Afganistanie, rebelianci przypuścili 28 sierpnia wysadzając wyrwę w ogrodzeniu i ostrzeliwując obóz. W starciu zostało poszkodowanych 10 polskich żołnierzy. Najciężej ranny Polak zmarł 2 września w amerykańskim szpitalu wojskowym w Ramstein w Niemczech. To 43. Polak, który zginął lub zmarł na misji w tym kraju.
Największe straty ponieśli Afgańczycy - zginęło siedmiu żołnierzy i policjantów oraz siedem osób cywilnych, kilkadziesiąt trafiło do miejscowego szpitala.
Zabici zostali wszyscy napastnicy.
(PAP)
Amerykański żołnierz, który zginął ratując Polaka, odznaczony przez prezydenta
- 09/20/2013 04:06 PM
Reklama