Bell został oskarżony o zabójstwo 34-letniej kobiety, jej 12-letniego syna i 19-letniego chrześniaka. Czwarta ofiara seryjnego mordercy z raną postrzałową przebywa w szpitalu a jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
W przeszłości Bell mieszkał w Chicago i Joliet. W Illinois był wielokrotnie aresztowany.
− Podejrzanego uznajemy za osobę niebezpieczną. Wprawdzie odzyskaliśmy narzędzie zbrodni, ale Bell może posiadać przy sobie więcej sztuk broni − powiedział Jake Smith z departamentu policji powiatu Gwinnett.
(ak)