Sierżant Baker z Riverdale w Illinois służył w Gwardii Narodowej od 11 lat. W tym czasie dwukrotnie przebywał w Niemczech.
Pokonując trasę długości dwóch mil podczas powtarzanego co pół roku testu sprawnościowego nagle zasłabł. Zabrany przez pogotowie, zmarł w drodze do szpitala.
Żołnierz był ojcem czterech córek. W prywatnym życiu był raperem i wiązał z tą działalnością swoją karierę po zakończeniu służby wojskowej.
(kc)