Lokalne i krajowe organizacje historyczne, mieszkańcy Pullman, senatorzy Mark Kirk i Dick Durbin oraz Robin Kelly, demokratyczna kongresmanka z Illinois, współpracują przy projekcie nadania tej dzielnicy rangi parku narodowego.
Federalna agencja National Park Service przesłała wyżej wymienionym politykom raport stwierdzający, że wyjątkowe znaczenie historyczne dzielnicy Pullman kwalifikuje ją do uzyskania statusu parku.
– Jest to kolebka ruchu czarnych robotników – pisze Kelly w swoim oświadczeniu.– Wiąże również ze sobą wiele spraw, które ukształtowały nasz kraj: rozwój kolei i przemysłu, działalność związków zawodowych i wyłonienie się Chicago jako centrum transportu i handlu.
Dzielnica Pullman została zbudowana przez producenta wagonów kolejowych George’a Pullmana i była pierwszym w USA miasteczkiem fabrycznym. To tutaj zainicjowano strajki, które ogarnęły cały przemysł tej branży. Dzielnicę uważa się także za miejsce powstania pierwszego związku zawodowego czarnych robotników – Brotherhood of Sleeping Car Porters.
By dzielnica została parkiem narodowym, Kongres musi podjąć też decyzję o sposobie finansowania i utrzymania obszaru. – Może okazać się w tym przypadku niezbędne lokalne wsparcie finansowe – stwierdza raport agencji.
(kc)