Ulokowane na 40 akrach pozostałości fabryki luksusowych samochodów pobudziło wyobraźnię Hultsa. Chce on stworzyć w budynkach pofabrycznych i na całym – symbolizującym stopniowy rozpad Detroit – terenie o powierzchni 3,5 mln. stóp kwadratowych, “coś bardzo, bardzo specjalnego”.
Jego wizjonerskie plany przewidują zbudowanie otoczonych zielenią “wiosek Packarda”, gdzie znajdą się mieszkania, miejsca pracy, restauracje, kawiarnie…
Większość stuletnich budynków, projektowanych przez renomowanego architekta Alberta Kahna, ma wciąż stabilną konstrukcję i dla przywrócenia im świetności wystarczy “zewnętrzna kosmetyka”.
Jeżeli transakcja kupna dojdzie do skutku, teren zostanie otoczony solidnym ogrodzeniem i będzie pilnowany przez 24 godziny na dobę, zapowiada Hults. Być może za bilety w cenie 20 dol. będzie można zwiedzać istniejące pod terenem tunele.
(kc)