"W tym mieście dzieje się tak dużo zwariowanych rzeczy, że niewiele potrafi zaskoczyć, ale rekin w metrze to już trochę przesada" - powiedziała Isvett Verde, autorka zdjęcia.
Już wchodząc do pustego wagonu w składzie jadącym do Queens, zauważyła, że dobiegający ze środka zapach był "bardzo rybi". Chwilę później zobaczyła, że pod rzędem siedzeń leży martwy rekin, długości ok. 1,2 metra.
Po zgłoszeniu incydentu do kierownika pociągu pasażerowie, którzy tymczasem wsiedli do feralnego wagonu, zostali poproszeni o jego opuszczenie. Pociąg kontynuował podróż do stacji docelowej, gdzie obsługa pociągu wyniosła martwe zwierzę.
Jak pisze BBC, nie udało się dotąd ustalić, skąd rekin wziął się w miejskiej kolejce.
Nowojorskie metro przewoziło już najdziwniejszych pasażerów, w tym wielokrotnie gołębie, a raz nawet oposa, ale rekin pojawił się po raz pierwszy - zauważył zarząd komunikacji miejskiej w Nowym Jorku.
Sensację w internecie wzbudziły też inne zdjęcia porzuconego pod ławką rekina, m.in. to, na którym ktoś położył obok niego ważny bilet na przejazd.
(PAP)