Na początku sierpnia władze amerykańskie oznajmiły o korzystnych dla Kubańczyków zmianach w przepisach wizowych. Przede wszystkim wizy, przyznawane obywatelom kubańskim na tymczasowy pobyt w USA, będą ważne pięć lat, a nie jak dotychczas 6 miesięcy i będą upoważniały do wielokrotnego przekraczania granicy, a nie do jednorazowego, jak było dotychczas. Gdy porównać pod tym względem Polaków i Kubańczyków to Polacy są w lepszej sytuacji, gdyż jeżeli wizę dostaną, obowiązuje ona przez 10 lat, a oczekiwanie na rozmowę w konsulacie USA w Warszawie czy Krakowie trwa zazwyczaj nie dłużej niż kilka dni.
W związku ze zmianami w polityce wizowej w stosunku do Kuby Departament Stanu oświadczył, że administracja prezydenta Baracka Obamy jest przekonana, iż podjęte kroki zwiększą częstotliwość kontaktów międzyludzkich między obu krajami, odbiją się korzystnie na społeczeństwie kubańskim i przyczynią się do zwiększenia wolnego przepływu informacji między Kubańczykami. Zmiany wizowe usuną obciążenia proceduralne i finansowe, jakie ponosili dotychczas Kubańczycy udający się z wizytą do USA.
Oczekuje się, że nowa polityka zmniejszy obciążenie sprawami wizowymi Sekcji Interesów Amerykańskich w Hawanie i skróci oczekiwanie na rozmowę z pracownikiem konsularnym. Obecnie wyczekiwanie na rozmowę trwa około pół roku, a więc nieporównywalnie dłużej niż w Polsce.
Jednocześnie władze amerykańskie podkreśliły, że nowe przepisy nie oznaczają zmiany kryteriów, jakim musi sprostać obywatel kubański ubiegający się o wizę B-2. Do wiz nie kwalifikują się, jak dotychczas, ci Kubańczycy, którzy pragną udać się do USA, by pozostać na stałe, lub podjąć pracę. Pod tym względem w konsulatach USA w Polsce jest podobnie. Cień podejrzenia, że aplikant chce pracować w USA, pozostać dłużej niż przewiduje termin powrotu na wizie, oznacza decyzję odmowną i przepadek słonej opłaty wizowej.
W praktyce wizy B-2 otrzymują głównie emeryci kubańscy, lub ci Kubańczycy, którzy są w stanie udowodnić, że wiążą ich z Kubą silne więzy, gwarantujące, że z wizyty do USA powrócą i to w terminie.
Preferencyjnie traktowani są uchodźcy z Kuby. Od 1966 roku, kiedy prezydent Lyndon Johnson podpisał Cuban Adjustment Act, kubańscy uchodźcy otrzymują automatycznie prawo stałego pobytu w Stanach Zjednoczonych. Kubańczycy są jedyną grupą imigrantów, którym ten przywilej przysługuje bezterminowo.
Wojciech Minicz