Prawie 30 proc. chicagowian mówi w domu językiem innym niż angielski − podało amerykańskie Biuro Spisowe (U.S. Census Bureau). Spośród 2,5 mln mieszkańców Wietrznego Miasta nie mówiących w domu po angielsku, ok. 60 proc. porozumiewa się w języku hiszpańskim. Jedna czwarta chicagowian posługuje się jednym z grupy języków indoeuropejskich, takich jak polski, niemiecki czy hindi. 11,2 proc. włada jednym z języków azjatyckich lub regionu Pacyfiku.
Wskaźnik 29,1 proc. mieszkańców Chicago posługujących się w domu językiem inny niż angielski jest wyższy niż średnia dla Stanów Zjednoczonych wynosząca 20,8 procent.
"Metropolie, takie jak Chicago, mają większą liczbę osób mówiących w domu w języku innym niż angielski ze względu na oferowane korzyści ekonomiczne, jak np. praca. Duże miasta są też często przystankiem dla obcokrajowców przed osiedleniem się w innych rejonach kraju" − komentuje jeden z autorów raportu.
Liczba osób, które mówią w domach w języku innym niż angielski, w całych Stanach Zjednoczonych wzrosła w 2011 r. do ok. 60 mln, czyli przez 30 lat prawie trzykrotnie. Ok. 37 mln używa hiszpańskiego, a po polsku wciąż mówi 607,5 tys. osób.
"Ten raport dostarcza dowodów na rosnącą rolę języków innych niż angielski w strukturze społeczeństwa"− mówi statystyk Biura Spisowego Camille Ryan. "Jednocześnie, wraz ze wzrostem liczby ludności mówiącej w domu w innym języku niż angielski, odsetek osób mówiących sprawnie po angielsku utrzymuje się na tym samym poziomie" − dodaje Ryan.
W innym języku niż angielski mówi 60,6 mln osób powyżej piątego roku życia, czyli prawie co piąty mieszkaniec USA (20,8 proc.). To prawie trzy razy więcej niż w 1980 r., gdy w innym języku niż angielski komunikowało się w domu 23 mln osób (co 11 mieszkaniec USA).
Proporcjonalnie liczba osób mówiących w innym języku niż angielski rośnie w Stanach Zjednoczonych znacznie szybciej niż liczba wszystkich mieszkańców. W ciągu trzech dekad (w latach 1980-2010) liczba mieszkańców wzrosła o 38 proc.; w tym czasie liczba osób mówiących w innym niż angielski wzrosła o 158 proc.
Najbardziej popularnym językiem, poza angielskim, jest hiszpański. Używało go w domu w 2011 r. 37,6 mln, czyli 12,9 proc. mieszkańców USA; dla porównania w 1980 r.− 11 mln.
Po hiszpańskim najbardziej popularnym językiem w USA jest chiński − używa go w domu 2,9 mln osób. Znacznie, bo ponad dwukrotnie przez 30 lat wzrósł też odsetek osób mówiących po wietnamsku, rosyjsku, persku, ormiańsku i koreańsku.
Jednocześnie maleje liczba osób używających w domach języków państw europejskich. Dotyczy to m.in. włoskiego (spadek o 55 proc. od 1980 r.), niemieckiego (-32 proc.), jidysz (-51 proc.), greckiego (-23 proc.) oraz polskiego (-26 proc.)
Po polsku mówi obecnie w amerykańskich domach 607,5 tys. osób powyżej piątego roku życia, podczas gdy w 1980 r. takich osób mieszkało w USA 820 tysięcy.
Zgodnie z raportem 60 proc. spośród osób wciąż używających polskiego w domach w USA mówi po angielsku "bardzo dobrze", ponad 23 proc. "dobrze", prawie 14 proc. "słabo", a prawie 3 proc. "wcale".
Biuro spisowe sporządziło mapę ukazującą regiony, w których najczęściej używa się w domu języków innych niż angielski. Mapa jest dostępna na portalu: www.census.gov/hhes/socdemo/language/data/language_map.html.
(ak, PAP)
Reklama