Zmniejszenie deficytu kosztem emerytów?
Jeśli Kongres zaakceptuje projekt uchwały wniesiony przez komisję ds. deficytu odbije się najbardziej na emerytach i rencistach. Powołana przez Baracka Obamę komisja, proponuje bowiem ograniczenie świadczeń socjalnych i podniesienie wieku emerytalnego.
- 11/10/2010 08:45 PM
Jeśli Kongres zaakceptuje projekt uchwały wniesiony przez komisję ds. deficytu, odbije się to najbardziej na emerytach i rencistach. Powołana przez Baracka Obamę komisja, proponuje bowiem ograniczenie świadczeń socjalnych i podniesienie wieku emerytalnego.
Projekt ustawy jest częścią planu walki z deficytem budżetowym i zakłada podniesienie wieku emerytalnego do 68. roku życia (obecnie jest to 67) oraz zmniejszenie rocznych podwyżek z tytułu kosztów utrzymania dopłacanych do emerytur.
Według agencji Reutersa, podniesienie wieku miałoby wejść w życie w ciągu najbliższych 20-30 lat. Następne wydłużenie, do 69. roku życia, miałoby miejsce około 2075 roku. Istniałyby jednak wyjątki. Nowa regulacja nie dotyczyłaby osób z sektorów o szczególnym uprzywilejowaniu (np. górników).
Komisja składająca się z 18 członków, której przewodniczy były senator z Wyoming Alan Simpson i były szef sztabu administracji Billa Clintona, Erskine Bowles, proponują również zredukowanie podstawowej stawki podatków dochodowych, wprowadzenie stopniowych cięć w wydatkach, ograniczenie pomocy zagranicznej (o 4,6 mld dol.), zamrożenie pensji urzędników federalnych na 3 lata oraz zakaz rezerwowania pieniędzy z budżetu na dodatkowe projekty Kongresu.
Ustawa ograniczałaby również wydatki na ubezpieczenia zdrowotne w ramach Medicare. W planach jest zlikwidowanie popularnych odpisów od podatku, np. z tytułu odsetek za kredyt hipoteczny.
Celem jest zmniejszenie deficytu budżetowego, który przekracza 1 bln dolarów. Komisja ma ogłosić pełną listę swoich propozycji 1 grudnia, jednak zanim do tego dojdzie, wszystkie propozycje muszą zyskać aprobatę przynajmniej 14 członków panelu. Z tym może byc jednak największy problem.
Demokratyczna kongreswoman, Jan Schakowsky już zapowiedziała, że nie zamierza poprzeć projektu. "Medicare i Social Security - to dwie kwestie, ograniczeń których nie mogę poprzeć" - zapowiedziała polityk z Illinois. "Prowokacyjnym" nazwał projekt Republikanin zasiadający w komisji Jeb Hensarling z Teksasu. "Niektóre z wniosków podobają mi się, inne mnie głęboko niepokoją, jeszcze z innymi muszę się bliżej zapoznać" - zapowiedział Hensarling.
KK (AP)
Reklama