Najbardziej aktywnemu stanowi pod względem wykonywania wyroków śmierci zaczyna brakować trucizny używanej do egzekucji. Teksaski departament sprawiedliwości zawiadamia, że zapas pentobarbitalu wygasa we wrześniu, a dotąd nie znaleziono zastępczego środka. Nie jest jasne, czy stan ma wystarczająco dużo trucizny na dwie egzekucje zaplanowane na sierpień, nie mówiąc o siedmiu innych wyznaczonych na późniejsze terminy w tym roku.
Teksas zaczął stosować śmiertelną pojedyńczą dawkę trucizny w ubiegłym roku, gdy jeden z trzech wcześniej używanych środków stał się niedostępny. Inne stany natrafiły na taki sam problem, kiedy pod silnym naciskiem przeciwników kary śmierci dostawcy odmówili produkcji lub sprzedaży trucizny do egzekucji.
"Jeśli Teksas ma kłopoty, to mają go i inne stany. Niektóre pożyczają sobie truciznę, inne szukają dostawców za granicą. Jednakże wielu producentów z Europy nie chce mieć nic wspólnego z egzekucjami w USA" − mówi Richard Dieter, dyrektor centrum informacyjnego o karze śmierci z siedzibą w Waszyngtonie.
Stojąc przed takim samym problemem, jak Teksas, prokurator generalny Missouri Chris Koster sugeruje przepowadzanie egzekucji w komorach gazowych. Prawo stanowe na to zezwala. Kłopot polega na tym, że w Missouri nie ma już komór gazowych, ani krzeseł elektrycznych. Wszystkie stany przerzuciły się na trujące mieszanki chemiczne.
Od początku roku w Teksasie wykonano jedenaście egzekucji. Czy z braku trucizny terminy uśmiercenia pozostałych siedmiu skazańców zostaną przesunięte? Na to pytanie teksaski departament sprawiedliwości nie odpowiada.
(HP − eg)
Reklama