33-letni Polak, do którego wezwano karetkę, ponieważ był pod wpływem alkoholu i heroiny, w drodze do szpitala uwolnił się z zabezpieczeń i zaczął najpierw dusić sanitariusza, a później uderzać jego głową w ścianę karetki.
Sanitariusz doznał niegroźnych obrażeń.
Kierowca ambulansu widząc całe zdarzenia zamiast do szpitala pojechał wprost na komisariat przy 63 ulicy.
Policja obezwładniła Polaka, dowiozła go do szpitala Holy Cross, gdzie udzielono mu pomocy, a następnie aresztowała krewkiego Polaka.
Sędzia James Brown, przed obliczem którego stanął Sas wyznaczył kaucję w wysokości 150 tys. dolarów.
Rok temu Marek Sas był zatrzymany za wtargnięcie na cudzą posesję.
(mb)