Władzom miasta nie można odmówić pomysłowości w szukaniu sposobów na znalezienie oszczędności. O 120 akrów ziemi wokół pasów startowych na chicagowskim lotniku O'Hare zadbają... kozy.
Sympatyczne ssaki pojawią się na jednym z najruchliwszych portów lotniczych Stanów Zjednoczonych już wkrótce i od razu - zgodnie z ustaleniami kontraktu - przystąpią do pracy.
Kozy będą pożywiać się trawą w ramach pilotażowego programu, założeniem którego jest obniżenie kosztów związanych z sezonową dbałością o pasy zieleni wokół lotniska "przy równoczesnym wproawadzeniu naturalnych metod kontroli wegetacji i usuwania chwastów" - czytamy w komunikacie biura burmistrza Chicago.
Kozy i owce są pracownikami firmy Central Commissary Holdng, która wygrała przetarg na ten rodzaj usług na lotnisku. (Do przedsiębiorstwa należy także restauracja Butcher & the Burger w Lincoln Park). Ostateczna decyzja o wyborze tej właśnie firmy należała do Departamentu Ruchu Powietrznego (Department of Aviation).
Warto dodać, że mimo iż niezwykły, pomysł nie jest oryginalny; od lat kozy "koszą" trawę na lotnisku w San Francisco.
(mb)
Reklama