Rada nadzorcza Metry na cenzurowanym
Przybywa pytań dotyczących hojnej odprawy na ponad 700 tys. dol., jaką otrzymał Alex Clifford usunięty ze stanowiska dyrektora wykonawczego kolei podmiejskiej Metra. W aferę zamieszany jest też marszałek Izby Reprezentantów Mike Madigan oraz niektórzy członkowie rady nadzorczej Metry i ustawodawcy.
Nowe pytania dotyczcące zwolnienia Alexa Clifforda ze stanowiska szefa Metra pojawiły się w minionym tygodniu po ujawnieniu treści ośmiostronicowego memo.
Clifford utrzymuje, że w zarządzie Metry jego ustąpienia domagali się Brad O'Halloran i Larry Huggins. Zarzuca, że został zwolniony z pracy, ponieważ zignorował polecenia marszałka stanowej Izby Mike´a Madigana i członków zarządu oraz "nie podporządkował się politycznie motywowanym działaniom".
W odtajnionym dokumencie Clifford stawia poważne zarzuty pod adresem Madigana, niektórych członków rady nadzorczej i ustawodawców.
Posłanka stanowa Deborah Mell stwierdziła w minionym tygodniu na przesłuchaniu legislacyjnym w sprawie Metry, że trzeba będzie podjąć działania mające na celu przywrócenie zaufania społecznego do zarządu kolei.
Poseł Jack Franks wyraził przekonanie, że należy zwolnić wszystkich członków rady nadzorczej Metry, a gubernator powinien mianować nowy zarząd.
Clifford nie stawił się na przesłuchaniu przed panelem legislacyjnym, który debatował nad treścią jego memo.
W dokumencie b. dyrektor zarzuca niektórym członkom zarządu i ustawodawcom, m.in. latynoskim, mnipulowanie wpływami politycznymi i naruszanie przepisów etycznych.
Autor memo twierdzi, że marszałek Izby Madigan domagał się, by pracownik Metry Patrick Ward otrzymał podyżkę wynagrodzenia, a ktoś inny – posadę. B. szef Metry pisze w dokumencie, że nie spełnił żądań marszałka Madigana. Podkreśla też, że jeden z członków zarządu polecił mu spotkać się z marszałkiem, by dowiedział się "na jakie straty finansowe naraził Metrę swoim postępowaniem".
Marszałek Madigan nie był obecny na przesłuchaniu legislacyjnym w sprawie Metry, ale przysłał pismne oświadczenie, w którym zaprzeczył, że próbował w nieetyczny sposób wpłynąć na decyzje szefa i zarządu przedsiębiorstwa.
(ao)