Biały Dom wezwał we wtorek Rosję do bezzwłocznego wydania władzom USA byłego pracownika służb wywiadowczych Edwarda Snowdena. Jak podkreślono, choć Rosja i USA nie mają umowy o ekstradycji, to istnieje "wyraźna podstawa prawna" do wydania Amerykanina.
Rzeczniczka Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu Caitlin Hayden wyjaśniła, że tą podstawą jest status dokumentów podróżnych Snowdena i ciążące na nim zarzuty szpiegostwa.
"Dlatego też prosimy rosyjski rząd o podjęcie kroków w celu bezzwłocznego wydania Snowdena" - powiedziała rzeczniczka. Powołała się na "silną współpracę w dziedzinie egzekwowania prawa, zwłaszcza od czasu zamachu w czasie maratonu w Bostonie". Po atakach z połowy kwietnia Rosja i USA zobowiązały się do wzmocnienia współpracy antyterrorystycznej.
Tymczasem rosyjski prezydent Władimir Putin oświadczył wcześniej we wtorek, że Snowden, któremu Waszyngton zarzuca ujawnienie tajnych informacji, przebywa wciąż w strefie tranzytowej lotniska Szeremietiewo w Moskwie i nie będzie przekazany Stanom Zjednoczonym. Dodał, że Rosja nie ma ze Stanami Zjednoczonymi umowy o ekstradycji, zatem nie spełni prośby Amerykanów.
Hayden zapewniła, że Biały Dom zgadza się z Putinem co do tego, że strony nie chcą, by sprawa Snowdena "miała negatywne konsekwencje dla naszych dwustronnych stosunków".
Snowden przyleciał do Moskwy w niedzielę z Hongkongu samolotem rosyjskich linii Aerofłot. Media rosyjskie podawały początkowo, że były pracownik Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA) i Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) zamierza wylecieć do Hawany, a stamtąd do stolicy Wenezueli, Caracas. Stany Zjednoczone unieważniły jego paszport.
(PAP)
Reklama