Były kongresman z Illinois Jesse Jackson junior i jego żona była radna chicagowska Sandi Jackson, którzy w lutym przyznali się do korupcji politycznej, czynią przygotowania do ogłoszenia wyroku, które ma się odbyć 3 lipca w sądzie federalnym w Waszyngtonie
Jacksonowie otrzymają wyroki podczas osobnych przesłuchań sądowych. Były kongresman ma być reprezentowany przez pięciu adwokatów, a jego żona przez trzech. W ośmioosobowym zespole obrońców małżeństwa jest również Carolyn Pelling Gurland, która była w grupie adwokatów reprezentujących byłego gubernatora Illinois Roda Blagojevicha podczas jego procesu o korupcję.
Niedawno oskarżyciele federalni przedstawili sędzi feralnej prowadzącej sprawę Jacksonów swoje rekomendacje dotyczące sentencji wyroku. Proponują karę 4 lat więzienia dla Jesse Jacksona juniora i 18 miesięcy dla jego żony, która miałaby być osadzona jako pierwsza i dopiero po odzyskaniu przez nią wolności do więzienia trafiłby jej mąż. Dzięki takiemu rozwiązaniu jedno z Jacksonów mogłoby sprawować opiekę nad ich dziećmi w wieku szkolnym.
Przypomnijmy, że na mocy porozumienia z stroną skarżącą, Jackson junior (47 lat) przyznał się do wydania 750 tys. dol. z funduszu wyborczego na osobiste potrzeby, zaś Sandi Jackson (49 lat) do umyślnego zaniżania dochodów małżeństwa w zeznaniu podatkowym.
O wymiarze kary zadecyduje sędzia federalna Amy Berman Jackson, która nie jest spokrewniona z chicagowskim politykiem. Zbieżność nazwisk sędzi i podsądnego jest przypadkowa.
Formułując wyrok sędzia Berman Jackson prawdopodobnie weźmie pod uwagę chorobę psychiczną polityka oraz fakt, że z żoną wychowują dwoje dzieci.
W ubiegłym roku polityk leczył się w Mayo Clinic w Minnesocie na zespół dwubiegunowy (zwany też depresją maniakalną). Chorobą usprawiedliwiał długą przerwę w sprawowaniu obowiązków kongresmana, do których już nie powrócił, rezygnując z urzędu.
Ojciec byłego kongresmana pastor Jesse Jackson junior, który jest znanym afroamerykańskim działaczem społecznym, napisał do sądu list z prośbą o "litość" i łagodną karę, co uzasadnił nie tylko chorobą psychiczną syna, ale też komplikacjami po operacji bariatrycznej.
Alicja Otap