87-lenia Jacqueline Goldberg twierdzi w swoim pozwie, że w zamian za zakupienie dwóch apartamentów w Trump Tower – z których każdy kosztował milion dolarów –miliarder obiecywał jej udział w zyskach z chicagowskiego wieżowca, ale nie dotrzymał słowa.
Goldberg utrzymuje, że oprócz dochodów z tytułu wynajmu mieszkań, miała otrzymać część dochodów z sali balowej, usług kateringowych, imprez specjalnych (np. z przyjęć), sali gimnastycznej oraz siłowni. Do uczestnictwa w interesie przekonała ją popularność Trumpa, który uchodzi za świetnego biznesmana – podkreśla powódka.
Jak wiadomo, Trump jest nie tylko znany ze swoich przedsięwzięć biznesowych, ale też z popularnego programu telewizyjnego Celebrity Apperentice (Czeladnik celebryta) podczas, którego krytykuje młode, utalentowane osoby aspirujące do kariery biznesowej.
66-letni Trump kategorycznie zaprzecza zarzutom. Jego adwokaci argumentują, że inwestorka wiedziała, iż transakcja jest opatrzona ryzykiem i fakt ten zawierała klauzula w podpisanym przez nią kontrakcie. Zdaniem obrońców miliardera, kobieta i jej adwokaci popełnili błąd nie wczytując się w drobny druk klauzuli.
92-piętrowy gmach pn. Trump International Hotel and Tower, znany jako Trump Tower Chicago, został oddany do użytku w styczniu 2008 roku.
(ao)