Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 15 listopada 2024 02:33
Reklama KD Market

Uwaga na kleszcze

Żeby zdrowym być


Oficjalnie sezon na kleszcze zaczyna się w marcu. W tym roku wysyp tych groźnych pajęczaków nieco opóźniły niskie temperatury. Obecnie atakują już pełną parą, m.in. w stanie Michigan. A każdy atak to ryzyko zarażenia się bakterią Borellia burgdorferi wywołującą groźną chorobę, która może doprowadzić do trwałego kalectwa, a nawet zabić. 

Poważna choroba






Ilość kleszczy zwiększa się z roku na rok, co, jak tłumaczą epidemiolodzy, jest wynikiem ocieplania się klimatu. Plagi tych zwierząt obserwuje się zazwyczaj po łagodnych zimach. Są one najbardziej aktywne od marca do października, choć na rezydentach większości 83 powiatów Michigan i ich zwierzętach lekarze znajdują je przez cały rok. Typowo występują na zalesionych i trawiastych terenach, zwłaszcza wzdłuż przebiegających przez nie szlaków, ścieżek rowerowych i dróg, a także w przydomowych ogródkach. Bardzo trudno jest ustrzec się przed ich atakiem, ponieważ wisząc na źdźbłach trawy i na spodach liści, trudno je zauważyć. Podobnie trudno jest zorientować się, kiedy kleszcz przyczepi się do skóry, jako że jego ugryzienie zazwyczaj jest bezbolesne. Tymczasem kleszcze, a zwłaszcza odmiana, która w niemal całym Michigan występuje najczęściej (łac. Ixodes scapularis, ang. black-legged tick), przenoszą wiele różnych groźnych patogenów wywołujących choroby wirusowe, bakteryjne, pierwotniacze i riketsjozowe. Najbardziej niebezpiecznym dla człowieka jest bakteria Borellia burgdorferi. Zwykle usadawia się ona we wzgórzu, czyli ośrodku mózgowym zawiadywania układem czuciowym i bólem, korzeniach grzbietowych rdzenia kręgowego, miazdze zębowej oraz w gałkach ocznych, wywołując boreliozę. Pierwszymi symptomami tej wielonarządowej choroby zakaźnej są: dreszcze, gorączka, bóle głowy, bóle mięśni i stawów, zmęczenie, utrata apetytu, nudności oraz charakterystyczne zaczerwienienie skóry, tzw. rumień wędrujący (o średnicy od 2 do 20 cali), który nie wywołuje ani bólu ani swędzenia.

Problem jej leczenia tkwi w tym, że Borelia żyje wewnątrz komórek i przekracza barierę krew-mózg, i tylko niektóre antybiotyki penetrują tę barierę, i tylko niektóre działają wewnątrzkomórkowo. Boreliozę jest trudno zdiagnozować, jako że jej symptomy przypominają symptomy wielu innych chorób, a medycyna nie dysponuje testem, który definitywnie rozstrzygałby o zarażeniu. Co gorsze, bakteria nie powoduje zbyt szybko widocznego wyniszczenia organizmu – często pacjenci zupełnie nie wyglądają na chorych nawet przez dłuższy czas. Tymczasem, tylko wczesne podanie stosownych antybiotyków prowadzi do szybkiego i całkowitego wyzdrowienia. Konsekwencje nieleczonej boreliozy mogą być bardzo poważne – artretyzm (najczęściej w kolanach), anomalie układu nerwowego, paraliż nerwów (często twarzy), zapalenie opon mózgowych, a nawet zaburzenia rytmu serca. Doświadczenie kliniczne pokazuje, że zaawansowany stan boreliozy wymaga kilkumiesięcznej, a nawet kilkuletniej terapii.

Center for Disease Control and Prevention (CDC) szacuje, że w Stanach Zjednoczonych każdego roku pojawia się ponad 320 tys. nowych przypadków zachorowań. To więcej niż łączna liczba przypadków AIDS, wirusa zachodniego Nilu i ptasiej grypy razem wziętych.

Środki zapobiegawcze


Na ukąszenie przez kleszcza najbardziej narażeni są ci, którzy lubią spacerować po zielonych terenach, uprawiać wspinaczkę, a nawet pielić grządki w ogródku. Choć nie ma pewnego sposobu na to, by całkowicie wyeliminować szansę zarażenia się Borellia burgdorferi, istnieje kilka środków zapobiegawczych. CDC zaleca, by:

- unikać kosmetyków o silnym zapachu, bo takie przyciągają kleszcze,

- omijać szerokim łukiem obszary porośnięte wysoką trawą i zarośla; najlepiej spacerować środkiem szlaków,

- zakładać jasne bluzy z długimi rękawami i długie spodnie wpuszczone w buty; jako że kleszcze występują zazwyczaj przy ziemi, unikać sandałów,

- odsłonięte części ciała spryskiwać produktami odstraszającymi insekty, które zawierają co najmniej 20 proc. DEET (pamiętać, że środków tych nie wolno stosować tuż po opalaniu lub przed wyjściem na ostre słońce); o dostępnych produktach można poczytać na stronach U.S. EPA,

- w obrębie dwóch godzin po przyjściu do domu wykąpać się, a następnie sprawdzić dokładnie skórę całego ciała, na głowie również,



- po wypraniu ubranie wrzucić na godzinę do suszarki nastawionej na wysoką temperaturę,

- sprawdzać regularnie skórę psów i kotów, gdyż przyniesione przez nie do domu kleszcze mogą zaatakować i człowieka,

- pamiętać, że kleszcze nie znoszą zapachu goździków, czosnku, czeremchy, eukaliptusa, pelargonii i krzaków pomidora

Kleszcza można usunąć pęsetą. W tym celu należy chwycić odwłok przy samej skórze i powoli wykręcać w kierunku odwrotnym do ruchu wskazówek zegara, uważając przy tym, żeby nie oderwać go od główki. Fragment, który pozostał w skórze, wydłubać igłą, a następnie miejsce zdezynfekować spirytusem. Ból złagodzi zimny kompres.

Nie wolno smarować kleszcza niczym tłustym, ponieważ wówczas pajęczak wymiotuje i powstaje znacznie większy odczyn alergiczny.

Ci, którzy sami nie są w stanie kleszcza usunąć powinni jak najszybciej udać się do lekarza, a już na pewno koniecznością odwiedzenia gabinetu jest podejrzenie zakażenia. Przedstawiciele Michigan Department of Community Health podkreślają, że występująca sezonowo epidemia kleszczy nie oznacza, iż trzeba zamykać się w domu. Przy zachowaniu wymienionych środków ostrożności ryzyko zapadnięcia na boreliozę jest bowiem tak naprawdę niewielkie.

Dorota Feluś

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama