Syn zabitych wśród czterech oskarżonych
Na wokandę sądową powraca sprawa brutalnego morderstwa polskich imigrantów, 44-letniego Jana Granata i jego żony, 42-letnej Marii w ich domu w Palos Township we wrześniu 2011 roku. W tym tygodniu rozpoczęły się przesłuchania w sprawie jednego z oskarżonych o udział w zbrodni, która wstrząsnęła polonijną społecznością. W przyszłym miesiącu przed sądem mają się stawić pozostali trzej oskarżeni wśród których jest syn ofiar.
Adwokaci 18-letniego Mohammada Salahata, który wg. aktu oskrżenia prowadził samochód podczas ucieczki z miejsca zbrodni, otrzymali w ostatni poniedziałek materiały dowodowe, m.in. kartoteki medyczne, raport patologa sądowego i dyski ze zdjęciami, a także rejestr rozmów z telefonów komórkowych.
Krótkie przesłuchanie odbyło się w Sądzie Okręgowym Powiatu Cook w oddziale w Bridgeview. Salahat został przywieziony na nie z powiatowego zakładu karnego Cook County Jail – informuje gazeta Palos Patch.
Śledczy, którzy prowadzili dochodzenie stwierdzili, że Salahat był tylko kierowcą i nie brał bezpośredniego udziału w zbrodni, która według nich została popełniona przez syna zamordowanych, 19-letniego Johna Granata i drugiego 19-latka Christophera Wymę, a także 21-letniego Ehaba Qasema. Każdy z oskarżonych ma swoich obrońców i będzie miał osobną rozprawę.
Asystent prokuratora stanowego powiatu Cook Donna Norton oświadczyła, że dowody, które otrzymali adwokaci Salahata zostały przekazane obrońcom pozostałych oskarżonych podczas przesłuchania sądowego w ubiegłym miesiącu.
Obrońca z urzędu LaFonze Palmer reprezentuje Granata, adwokaci Dan Nolan i John Eannace – Wymę i Qasema.
Trzej oskrżeni mają ponownie stawić się w sądzie 5 czerwca.
Przypomnijmy, że zmasakrowane ciała ofiar w kałuży krwi zostały znalezione rano w niedzielę 11 września w ich sypialni, w domu w Palos Township (koło Palos Park), w okolicy 12000 81st Court. Okazałą willę zdobiły dwie flagi – polska i amerykańska.
Małżeństwo śmierć poniosło od uderzeń młotkiem i ciosów nożem. Oryginalnie śledczy twierdzili, że John Granat samodzielnie zabił śpiących rodziców, ale pozostali oskarżeni przyznali się podczas przesłuchań, iż uczestniczyli w morderstwie.
Szeryf powiatu Cook Tom Dart poinformował, że motyw miał charakter rabunkowy. U oskarżonych znaleziono skradzioną gotówkę. Młodzi mężczyźni trzymani są w areszcie do rozprawy, bowiem sąd odmówił im kaucji, co oznacza, że nie mogą odpowiadać z wolnej stopy. Grozi im dożywocie bez możliwości wcześniejszego, warunkowego zwolnienia.
(ao)