Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 15 listopada 2024 05:49
Reklama KD Market

Rząd szuka oszczędności w branży samochodowej

Agencja Ochrony Środowiska (ETA) oraz Departament Transportu opracowują program, dzięki któremu ma dojść do obniżenia zużycia paliwa w niektórych pojazdach i zredukowania emisji gazów cieplarnianych. Dzięki temu rząd chce obniżyć koszty transportu i uniezależnić się od ropy. Koncepcja dotyczy w szczególności ciągników z naczepą, ciężarówek dużej i średniej wielkości, pojazdów użyteczności publicznej tj. śmieciarek czy autobusów szkolnych oraz pojazdów typu Ford F-Series, Dodge Ram czy Charlotte Silverado.
Agencja Ochrony Środowiska (ETA) oraz Departament Transportu opracowują program, dzięki któremu ma dojść do obniżenia zużycia paliwa w niektórych pojazdach i zredukowania emisji gazów cieplarnianych. Dzięki temu rząd chce obniżyć koszty transportu i uniezależnić się od ropy.
Koncepcja dotyczy w szczególności ciągników z naczepą, ciężarówek dużej i średniej wielkości, pojazdów użyteczności publicznej tj. śmieciarek czy autobusów szkolnych oraz pojazdów typu Ford F-Series, Dodge Ram czy Charlotte Silverado. Nowe standardy na rok 2017 powstają także dla mikrobusów, samochodów SUV, pickupów oraz lekkich ciężarówek. Program zakłada ograniczenie zużycia paliwa i emisji gazów cieplarnianych nawet o 10-20 procent w zależności od rozmiarów pojazdu. Jeśli chodzi o spalanie, średniej i dużej wielkości ciężarówki są znacznie mniej ekonomiczne niż samochody osobowe. Na 5 litrach (1 galonie) paliwa mogą przejechać tylko 17 kilometrów. Podobnie jest z ciągnikami; na 5 litrach przejeżdżają zaledwie 11 kilometrów. Problemem jest także fakt, iż pojazdy pasażerskie produkują około 20 procent dwutlenku węgla i pochłaniają 44 proc. krajowych zasobów paliwa. Biały Dom naciska na wprowadzenie tych zmian, by zmniejszyć zależność od ropy i ograniczyć wypuszczanie do atmosfery gazów odpowiedzialnych za globalne ocieplenie. Rząd chce, by nowo produkowane pojazdy na 5 litrach paliwa były w stanie przejechać co najmniej 56 kilometrów. W dalszej przyszłości, czyli do roku 2025, zakłada się wydłużenie tego dystansu nawet 100 kilometrów. Według Krajowej Rady Ochrony Zasobów Naturalnych (NRDC) dzięki temu do 2030 roku zaoszczędzić można nawet 45 miliardów (ok. 205 miliardów litrów) galonów ropy, czyli 1,1 miliarda baryłek, a emisję gazów można zminimalizować o 450 milionów ton. Już w maju Barack Obama mówił, że rząd nosi się z zamiarem wprowadzenia zmian. Prezydent przekonywał, że ta propozycja zmniejszy koszty transportu, a tym samym także ceny produktów i usług. Szacował, że dzięki obecnym technologiom, zużycie paliwa można obniżyć o 25 procent poprzez zastosowanie kombinacji bardziej ekonomicznych silników, lepszej aerodynamiki i wydajniejszych opon. Aktywiści z grup ochrony środowiska już dawno powoływali się na raport National Academy of Sciences (Narodowej Akademii Nauk), który wykazał, że spalanie paliwa można zminimalizować dzięki nowoczesnym silnikom diesla w ciągnikach i ich hybrydowym wersjom w śmieciarkach i autobusach. Niektóre pojazdy są już przystosowane do nowych standardów, jak np. Toyota Prius z silnikiem hybrydowym, która jest w stanie na 5 litrach przejechać 80 kilometrów. Na wprowadzenie planu w życie przemysł ma 15 lat. Zakłada się w nim oszczędności rzędu od 5 tys. do 7.5 tys. dol. na jednego konsumenta. JM (AP, Reuters) Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama