Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 15 listopada 2024 04:17
Reklama KD Market

Wall Street Journal o specjalistce językowej min. Sikorskiego

Prestiżowy „Wall Street Journal” przynosi korespondencję z Polski autorstwa Maryni Kruk “Polish Minister Cuts Corners for Idiomatically Flawless Speeches”. Temat porusza opinię, jako przykład w najbardziej skrajnej interpretacji kumoterstwa i nepotyzmu, w bardziej pobłażliwej – nonszalancji i zamiłowania do śmiesznych ruchów kadrowych szefa polskiej dyplomacji. Bohaterką jest 23-letnia Maya Rostowski, córka ministra finansów Jacka Rostowskiego. Parę tygodni temu, zaraz po ukończeniu University College London...
Prestiżowy „Wall Street Journal”  przynosi korespondencję z Polski autorstwa Maryni Kruk “Polish Minister Cuts Corners for Idiomatically Flawless Speeches”. Temat  porusza opinię, jako przykład w  najbardziej skrajnej interpretacji kumoterstwa i nepotyzmu, w bardziej pobłażliwej – nonszalancji i zamiłowania do śmiesznych ruchów kadrowych szefa polskiej dyplomacji. 
tBohaterką jest 23-letnia Maya Rostowski, córka ministra finansów Jacka Rostowskiego. Parę tygodni temu, zaraz po ukończeniu University College London, ta młoda dama dostała w gabinecie politycznym ministra spraw zagranicznych posadę doradcy do spraw językowych. Chodzi o angielski.  Ma zapewniać  szlif językowy wystąpieniom Radka Sikorskiego. Jak wyjaśniał mediom dyrektor gabinetu ministra Piotr Paszkowski, Maya Rostowski została zatrudniona, bowiem Radek Sikorski nie był zadowolony z tłumaczy, z jakimi dotąd miał do czynienia. Teraz: "Nie zdarzają się już przypadki przedkładania ministrowi tekstów w jakimkolwiek stopniu ułomnych językowo" – tłumaczy Paszkowski. Nie widzi żadnego problemu, w fakcie zatrudnienia na eksponowanym stanowisku 23-latki po college'u bez jakiegoklwiek doświadczenia zawodowego, podczas gdy kryteria dla chcących uprawiać służbę zagraniczną obejmują m.in. egzamin z dwóch języków obcych, sprawdzian wiedzy o Polsce i świecie współczesnym oraz egzamin dyplomatyczny.

Problem widzą natomiast polskie media, które krytykują Sikorskiego. Zaś „Wall Street Journal”  wyjaśnia swym czytelnikom, że  dzisiejszy minister spraw zagranicznych i minister finansów zaliczani są do grupy  tzw. Londyńczyków czyli Polaków, którzy z brytyjskiej emigracji przybyli do Polski po 2004 roku, by zasilić władzę swymi kompetencjami.

Wydania interenetowe  gazet przynoszą także zdjęcia doradczyni szefa polskiej dyplomacji, w tym jedno na tle dość osobliwej treści plakatu: „Wy...dol mnie jak k...wę, jaką  jestem”. (pm)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama