Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 5 października 2024 08:24
Reklama KD Market

Grande Valse Brillante. Sztuka i legenda Ewy Demarczyk



W tym roku minęło 50 lat od debiutu Ewy Demarczyk w "Piwnicy pod Baranami".


 


Przylgnął do niej termin "Czarny Anioł" – czy dlatego, że śpiewała "Czarne Anioły" – piękną pieśń Koniecznego do słów Dymnego, a może dlatego, że występowała w czarnej skromnej sukni, miała czarne włosy i wielkie, czarne oczy o przenikliwym spojrzeniu? A może dlatego, że jej śpiew poruszał najczulsze struny w sercach słuchaczy, docierając nawet do najgłębszych, ciemnych zakamarków duszy?


 


Wypatrzył ją w studenckim kabarecie nieomylny Piotr Skrzynecki i zaprosił do swojej „Piwnicy pod Baranami”. Tam spotkała drugą artystyczną połowę swojej duszy: Zygmunta Koniecznego. On swą genialną intuicją wyczuł, jak zmierzyć się z jej talentem, jak muzycznie oprawić zdumiewające zjawisko artystyczne, jakim była: ekspresja – rozsadzająca przestrzeń, głos – silny, o dużej skali, balansujący pomiędzy szeptem i krzykiem, śpiewem i recytacją, osobowość – wyrazista i bezkompromisowa, o magnetyzującej, wręcz hipnotyzującej sile.


 


Zygmunt Konieczny skomponował dla Ewy utwory, którymi otworzyła sobie drogę na największe sceny: "Karuzela z Madonnami", "Grande Valse Brillante" i wiele kolejnych: m.in. nastrojowe, jak "Tomaszów" do tekstu Tuwima, albo dramatyczne, jak „Wiersze wojenne” Baczyńskiego.


 


W tym samym miejscu spotkała jeszcze dwóch kompozytorów, których muzykę chciała śpiewać: Andrzeja Zaryckiego i Stanisława Radwana. Ten pierwszy napisał dla niej tak wielkie przeboje, jak: "Cyganka", "Taki pejzaż”, "Na moście w Avignon",  „Skrzypek Hercowicz”. Stanisław Radwan odważył się napisać muzykę do tekstów biblijnych, gdy artystka zdecydowała się po nie sięgnąć („Psalmy Dawida”).


 


Ale zanim powstała muzyka, musiały być słowa – tekst był zawsze najważniejszy. Były to starannie dobrane poezje wybitnych autorów polskich: Tuwima, Leśmiana, Białoszewskiego, Baczyńskiego, Pawlikowskiej, Dymnego. "Gdy rozejrzeć się tak po naszej poezji – powiedziała kiedyś Demarczyk – znajdzie się tam wiele piękności, które można wyśpiewać.” Ale chętnie sięgała też do poezji obcej: Cwietajewej, Mandelsztama, Rilkego, Goethego, Gabrieli Mistral… Śpiewane często w oryginalnych językach, wnoszą nowe treści, ubarwiają – zdarza się, że egzotyczną nutą – demarczykowe klimaty.


 


Każdy jej song to krótki dramat muzyczny, wykonany z niezwykłą artystyczną intensywnością.


 


Trafnie ujął jej fenomen Tomasz Raczek w artykule pt. "Prawda o Ewie Demarczyk" z 1978 roku: "Piosenki Ewy Demarczyk to małe spektakle, w których Ewa gra wciąż tę samą, znakomitą rolę swego życia. Rolę opartą na osobowości, którą najtrafniej podkreśla plastyka twarzy, statyka ciała, szaleńcza dynamika niesamowitego wzroku. Dlatego każdy utwór jest skończoną całością, porywa i przekonuje."


 


W ubiegłym roku Ewa Demarczyk skończyła 70 lat. Ale od wielu lat milczy. Odeszła ze sceny niespodziewanie, nie śpiewa, nie udziela wywiadów, skryła się w swoim własnym świecie.


 


Pozostały piosenki na kilku płytach i kilka zniszczonych taśm filmowych. A w nich cały świat Ewy Demarczyk, który żyje, niepokoi, wzrusza, fascynuje, prowokuje. Pamiętają o niej słuchacze, pamiętają o niej koledzy ze sceny muzycznej i teatralnej, artyści kolejnych generacji.


 


W marcu 2011, z okazji 70. urodzin artystki odbył się w ramach Festiwalu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu piękny koncert ”Anioły w kolorze. Piosenki Ewy Demarczyk”.


 


Formę hołdu przybrał specjalny koncert "Panna, madonna, legenda tych lat" podczas ubiegłorocznego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu.


 


Paderewski Symphony Orchestra zachęca do przyjścia na kolejną premierę Teatru Poezji i Piosenki – muzyczny spektakl Grande Valse Brillante, czyli najpiękniejsze piosenki z repertuaru Ewy Demarczyk.


 


Nowej, własnej interpretacji słynnych utworów podjęli się wspaniali aktorzy: Agata Paleczny, Ewa Staniszewska, Alicja Szymankiewicz i Stanisław Wojciech Malec. Nowe aranżacje, powstałe pod kierownictwem muzycznym Krzysztofa Pabiana, zabrzmią w wykonaniu wytrawnych muzyków: Krzysztof Pabian (gitara basowa), Mieczysław Wolny (flet), Marek Lichota (akordeon), Bartłomiej Ciężobka (klawisze), Tim Mulvenna (perkusja).


 


W programie najwspanialsze utwory, m.in. „Karuzela z Madonnami”, „Groszki i róże”, „Rebeka”, „Skrzypek Hercowicz”,  „Tomaszów”, „Czarne Anioły”, „Grand Valse Brillante”.


 


Koncert odbędzie się w piątek 16 listopada o godz. 8 wiecz. w Aneksie Copernicus Center.


 


Inf. i bilety: tel. (773) 467-9000, pasochicago.org i bilety.com.


Barbara Bilszta,


Anna Malec



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama