Amerykańskie Centrum Kontroli Chorób poinformowało, że liczba przypadków wirusa grypy typu A/ H1N1 nieznacznie się zmniejszyła. Obecnie występowanie wirusa notuje się w 43 stanach, podczas gdy na początku listopada przypadki tzw. świńskiej grypy notowano w 48 stanach.
Centrum przestrzega jednak przed zbytnim optymizmem, ponieważ liczba zachorowań na grypę nadal utrzymuje się na znacznie wyższym poziomie niż w poprzednich latach. Ponadto w niektórych regionach kraju wciąż notowany jest wzrost nowych przypadków zachorowań, np: na terenie stanów Maine i Hawaje. Ogółem w Stanach Zjednoczonych potwierdzono ponad 22 miliony infekcji wirusem A/H1N1. W wyniku pogrypowych powikłań zmarło do tej pory blisko 4 tysiące osób. Oficjalnie potwierdzono 171 zgonów wśród dzieci, ale epidemiolodzy szacują, że liczba ta jest w rzeczywistości znacznie wyższa.
Informacje o mniejszym zasięgu wirusa A/H1N1 zbiegły się w czasie z doniesieniami o potwierdzeniu przypadków grypy odpornej na Tamiflu - lek skuteczny do tej pory w walce z infekcją. Centrum Medyczne Duke University potwierdziło, że w Północnej Karolinie zanotowano 4 takie przypadki. Trzy z nich zakończyły się zgonem pacjentów.
Na terenie Stanów Zjednoczonych kontynuowana jest akcja szczepień przeciwko nowemu wirusowi grypy. W pierwszej kolejności szczepionka podawana jest dzieciom i młodziezy do lat 24, kobietom w ciąży, osobom cierpiącym na poważne schorzenia, jak cukrzyca czy astma, a także pracownikom służb medycznych. Ogółem Deparatment Zdrowia zamówił do tej pory 54,1 miliona dawek szczepionki. W najbliższym czasie rezerwy te mają zostać powiększone.
Reklama