Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 4 października 2024 20:24
Reklama KD Market

Lektury na lato

 


Ryszard Sadaj jest znanym, przede wszystkim w Krakowie (skąd pochodzi), powieściopisarzem, scenarzystą i autorem utworów dla dzieci. Debiutował w połowie lat 70. ubiegłego wieku i wydał dotychczas kilkanaście pozycji książkowych. Za swoją twórczość otrzymał Nagrodę im. St. Piętaka, Nagrodę Miasta Krakowa oraz nagrodę Krakowska Książka Miesiąca. Jego powieści znamionuje barwny język, wartkość akcji i swoiste poczucie humoru. Nic dziwnego, że na letnie lektury nadają się znakomicie.


 


Przeczytałam dwie książki: wydaną w 1992 roku "Telefon do Stalina" oraz "Terapia Pauliny P." z 2004 r. Obie pozycje zachwyciły mnie swoim nietuzinkowym podejściem do rzeczywistości.


 


Pierwsza, bo oparta jest na obserwacjach szarej polskiej codzienności lat 50. kilkuletniego chłopca, który dorastając i widząc świat poprzez pozycję syna partyjnego prominenta, zauważa także groteskowość tego świata. Autor stosując relację narratora z pozycji "ja" posługuje się prostym, ale oddającym w pełni klimat językiem. Powieść jest także pełna humoru i żywotności, przywołującej skojarzenie z "Mikołajkiem" Goscinnego i Sempe, chociaż opowiadająca o trudnej, pełnej cienia przeszłości Polski.


 


Druga powieść to zabawna, z zaskakującymi zwrotami akcji współczesna historia "terapii" biblioterkarki i dystrybutorki kosmetyków Avonu z Krakowa, lat 38, żony niesfornego pisarza, matki dwójki dorastających dzieci, która postanawia (za radą psychoterapeuty) radykalnie zmienić, jeśli nie swoje życie, to spojrzenie na siebie i najważniejsze codzienne sprawy. Ciekawe, że autor pisząc ją w pierwszej osobie utożsamia się z bohaterką i aż trudno nam uwierzyć, że mężczyzna może tak trafnie wcielić się w doznania i wyznania kobiety dojrzałej. Całość również charakteryzuje swoiste poczucie humoru autora, lekkość pióra i żartobliwe podejście do tematu. Lektura realistyczna i zarazem romantyczna.


 


Przytaczam te lektury niejako "wirtualnie", gdyż trudno je polecać, jako że poza pierwotnymi wydaniami nie miały wznowień. A szkoda. Może w bibliotece Muzeum Polskiego znalazłyby się jakieś egzemplarze, więc zachęcam do sprawdzenia.


 


Bożena Jankowska


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama