W miniony piątek do właścicieli domów położonych w powiecie Cook (z Chicago) w stanie Illinois skarbnik powiatowy, Maria Pappas, wysłała pierwszy z dwóch rachunków z podatkami od nieruchomości. Jego wysokość uwzględnia, zatwierdzoną przez legislaturę stanową, 10 -procentową podwyżkę.
Maria Pappas do rachunku dołączyła list, tłumaczący skąd się na nim wzięła wyższa kwota. Dotychczasowe rachunki, podzielone na dwie równe części, zmieniła ustawa przegłosowana latem ubiegłego roku w stanowym Kongresie a podpisana przez gubernatora Quinna w październiku. Na jej mocy właściciele nieruchomości w powiecie Cook otrzymali wyliczenie w nowej proporcji. Pierwsza rata wynosi 55% całości podatku.
Skarbniczka stanowa wyjaśniła, że dołączyła list uważając za swój obowiązek poinformowanie podatników o wprowadzonych przez stanowych ustawodawców zmianach: - To kwestia uczciwości i przejrzystości w sprawach ich dotyczących - stwierdziła Maria Pappas, która była przeciwna podnoszeniu podatków.
Komentatorzy podkreślają, że nie było gorszego momentu na przypomnienie wyborcom o tym, że muszą płacić więcej, mimo, że spadła wartość ich domów na skutek krachu na rynku obrotu nieruchomościami. 2-go lutego w stanie Illinois odbywają się prawybory, w których o głosie na konkretnego kandydata będzie z pewnością decydować jego stanowisko wobec podatków.
AG ( Chicago Tribune)
Reklama