Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 23 listopada 2024 17:38
Reklama KD Market

Tryptyk medialny


Okiem felietonisty



Ostatni weekend przejdzie do historii globalnych mediów. W piątek światowe telewizje transmitowały arystokratyczne wesele z Londynu w technice HD dla miliardów widzów. W sobotę oglądaliśmy beatyfikację Jana Pawła II z Watykanu. A w niedzielę opowieściami o tajnej transmisji z Pakistanu podzieliło się z opinią publiczną prominentne grono polityków. Tę ostatnią transmisję, z akcji sił specjalnych, widziało tylko wybrane grono osób. To z ich relacji znamy przebieg tego wydarzenia.


 


Takiego weekendu już dawno nie było w mediach globalnych. To ostatnie wydarzenie, czyli transmisja z Pakistanu, zdominowało media globalne na cały tydzień, a być może, na dłużej.


 


Każdy normalny telewidz powinien bronić się przed teoriami spiskowymi, ale trudno się oprzeć wrażeniu, że kolejność tych zdarzeń wyreżyserował jakiś wybitny “artysta” i znawca public relation.


 


Najbardziej na tym ucierpiała beatyfikacja Jana Pawła II, bardzo bliska Polakom, a o której już następnego dnia przestano mówić w światowych mediach.


 


Z oceną tych wydarzeń musimy być bardzo ostrożni. Najbliższe miesiące określą ich wagę. Wydarzenia polityczne w czasach medialnych, a takie mamy obecnie, mają ogromną, emocjonalną wagę w czasie trwania telewizyjnego przekazu. Po zakończeniu widowiska publiczność o nich zapomina i dostaje następną dawkę wizualnych emocji. Jednak ich rzeczywistego znaczenia i reperkusji dla światowej polityki nie można przewidzieć. Miejmy nadzieję, że globalni politycy, którzy decydują o ich przebiegu, wiedzą co robią, a czy wiedzą, to o tym się przekonamy przy najbliższych wyborach.


 


W Polsce długi weekend, a więc kilka dni świąt z okazji rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja. To jest niezwykle ważne święto dla współczesnej Polski. Te wszystkie wady narodowe, które doprowadziły do utraty przez Polskę niepodległości, powinny się stać tematem narodowej dyskusji. Niewiele się przez te wieki zmieniło w mechanizmach prowadzenia polityki przez obecne, globalne elity polityczne. Obowiązuje ten sam prymitywny machiawelizm, ta sama obłuda, a “cel, który uświęca środki”, jest naczelną doktryną politycznych wichrzycieli.


 


Tak było dawniej i tak jest obecnie. Polska pozbawiona własnych banków, własnych narodowych mediów i własnych fabryk jest niezwykle łatwym krajem do politycznej manipulacji. O tym tylko mówią politycy opozycji pozaparlamentarnej. Opozycja sejmowa tylko rozprasza własne siły w tematach zastępczych i personalnych animozjach.


 


Same święta, związane z tą rocznicą, miały w tym roku bardzo skromny charakter i zaskakujący brak zainteresowania Polaków. Mój znajomy, który właśnie wrócił z Polski, potwierdził powszechną w Chicago opinię, że Polacy powinni obejrzeć paradę 3-Majową za oceanem, aby brać z niej przykład. W Polsce wieczne żale i osobiste podjazdy, nawet z okazji świąt. Przemówienie prezydenta Komorowskiego w Warszawie było pełne pretensji do tej części Polaków, którzy śpiewają w miejscach publicznych “Ojczyznę wolną racz nam zwrócić Panie”. Według opinii prezydenta jest to śpiewane – “przeciwko współczesnej, przecież wolnej, przecież naszej Polsce”. A mnie się wydaje, że ci Polacy, co tak śpiewają, to tak czują.


 


Politycy w Polsce zapowiadają wprowadzenie zmian w Konstytucji, które powinny być wprowadzone po ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego przez polski Sejm i po podpisaniu aktu ratyfikacji przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Te dwa dokumenty prawne powinny być” kompatybilne”, mówiąc językiem komputerowym.


 


Ciekawe, jakie to będą zmiany? Czy w nowej Konstytucji posłowie zapiszą, jaki procent kapitału obcego może być na polskim rynku kapitałowym w obcych bankach, działających na terenie Polski? Czy posłowie III Rzeczpospolitej wezmą przykład z posłów Sejmu Czteroletniego, czy dorównają im patriotyzmem i odwagą? Czy posłowie polscy skorzystają z wzorów niemieckich, francuskich i innych narodów europejskich, które kontrolują obecność obcego kapitału na własnym rynku, zdając sobie sprawę, że własność to suwerenność.


 


Dlaczego w Polsce Polacy nie potrafią się cieszyć z odzyskanej wolności?


 


To jest pytanie do polskich polityków w 20 lat po odzyskaniu wolności.


 


5 maja 2011


www.wojciechborkowski.com

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama