W poniedziałek szefowa sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa Magdalena Sroka (PSL-TD) poinformowała, że do komisji wpłynęła opinia biegłego lekarza w sprawie możliwości przesłuchania byłego ministra sprawiedliwości. Biegły miał ocenić, czy stan byłego szefa resortu pozwala mu na zeznawanie przed komisją.
W czwartek na platformie X Ziobro poinformował, że składa zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa ujawnienia tajemnicy lekarskiej i przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy państwa podległych premierowi, który to - zdaniem b. szefa MS - jest motywowany korzyściami osobistymi i politycznymi.
"Ujawnienie opinii biegłego, w tym pominięcie w niej istotnych badań i informacji o przebytej bardzo ciężkiej operacji, to poza kryminalnym przestępstwem, również celowa manipulacja opinią publiczną, na temat stanu mojego zdrowia i przebiegu leczenia złośliwego nowotworu. Tusk próbuje przykryć prawdziwe rozmiary tragicznej powodzi i śmierć wielu osób, za co ponosi odpowiedzialność" - ocenił Ziobro.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Skiba przekazał PAP, że "zapisy z biura podawczego nie wskazują na wpływ takiej sprawy, ale to pewnie kwestia dni lub innej jednostki" - poinformował.
Ziobro był już wzywany na posiedzenie komisji śledczej. Ani razu jednak się na niej nie pojawił i skutecznie usprawiedliwił swoją nieobecność, przekazując wówczas zaświadczenie od lekarza sądowego.
We wtorek rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak informował PAP, że w sprawie Ziobry prokuratura uzyskała dokumentację z pięciu krajowych placówek medycznych, w tym ze szpitali. Wyjaśnił, że na tej podstawie biegły wydał opinię, uznając, że badanie bezpośrednie nie jest mu potrzebne. Dodał, że prokurator nie kontaktował się z Ziobrą, ponieważ nie było takiej potrzeby.
Z kolei w środę przewodnicząca Sroka przekazała, że z dostarczonej komisji opinii biegłego jednoznacznie wynika, że b. szef MS może być wezwany, w związku z czym jego przesłuchanie zaplanowano na 14 października.
Tego samego dnia, Ziobro pytany w Telewizji Republika, czy stawi się na przesłuchanie, odpowiedział, że "to, czy przyjdzie, czy nie, będzie wynikiem jego decyzji, którą w stosownym momencie upubliczni".
Według Ziobry, próba przesłuchania go to "operacja medialna i kryminalna". "Jeżeli wysyła się dokumenty, podkreślam we wszystkich cywilizowanych państwach najbardziej chronionych, dotyczące stanu zdrowia człowieka, obywatela i ujawnia się je w mediach, to znaczy, że łamie się kardynalne zasady, które są wszędzie przez wszystkich szanowane i robi się to właśnie po to, by insynuować pewien stan rzeczy" - ocenił.
Komisja śledcza ds. Pegasusa ma zbadać legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz. Dotychczas komisja przesłuchała m.in.: b. wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, b. wiceszefa MS Michała Wosia, byłego dyrektora Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich w Ministerstwie Sprawiedliwości Mikołaja Pawlaka oraz innych pracowników resortu sprawiedliwości.
Pegasus to system, który został stworzony przez izraelską firmę NSO Group do walki z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością. Przy pomocy Pegasusa można nie tylko podsłuchiwać rozmowy z zainfekowanego smartfona, ale też uzyskać dostęp do przechowywanych w nim innych danych, np. e-maili, zdjęć czy nagrań wideo oraz kamer i mikrofonów.(PAP)