Redakcja
Prawie dwukrotna przewaga obecnego gubernatora Pata Quinna nad jego głównym rywalem Danem Hynesem skurczyła się niemal do zera. Według najnowszego sondażu Chicago Tribune i WGN-TV na Quinna zagłosować chce 44% demokratycznych wyborców, a na Hynesa 40%. Margines błędu wynosi 4%, tym samym szanse obydwu kandydatów SA wyrównane. Sondaż przeprowadzono na próbie 601 wyborców. 13% z nich wciąż nie zdecydowało na kogo odda swój głos.
Quinn stracił pozycję lidera na skutek kontrowersyjnego programu przedterminowych zwolniń ze stanowego więzienia. Na wolność wyszlo 1700 więżniów, część z nich zaledwie po kilkunastu dniach pobytu za kratkami. Wielu z nich miało na koncie przestępstwa z użyciem przemocy i szybko powróciło z kratki. Quinn przyznał się do błedu co Hynes szybko wykorzystał w przedwyborczych spotach atakujących Quinna. W ostatnim tygodniu sztab Hynes zaatakował także spotami, w których przytacza wypowiedź pierwszego czarnoskórego burmistrz Chicago, Harolda Washingtona z 1987 roku. Washington mówi, że zatrudnienie Quinna w jego administracji było błędem, którego by już więcej nie powtórzył. Chociaż Washington zmienił później zdanie o obecnym gubernatorze, to Hynes skutecznie zwrócił się ku czarnemu elektoratowi Chicago.
Po stronie republikanów walka o partyjna nominację także jest wyrównana. Według sondaży prowadzi szef GOP w stanie Illinois, Andy McKenna (19%), tuż za nim znajduje się były prokurator generalny Illinois Jim Ryan (18%) a na trzeciej pozycji plasuje się stanowy senator Kirk Dillard (14%). Na biznesmana polskiego pochodzenia Adama Andrzejewkiego głosować chce 7% wyborców.
Prawybory w stanie Illinois odbędą się 2 lutego.
MNP (Chicago Tribune, MSNBS)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Reklama
Do prawyborów w Illinois pozostał zaledwie tydzień i wyścig do fotela gubernatora wchodzi w decydującą fazę. O ile jeszcze kilka tygodni temu losy demokratycznej nominacji na to stanowskio wydawały się być przesądzone, to na kilka dni zanim wyborcy pójdą do urn, wszystkie scenariusze są możliwe.
Prawie dwukrotna przewaga obecnego gubernatora Pata Quinna nad jego głównym rywalem Danem Hynesem skurczyła się niemal do zera. Według najnowszego sondażu Chicago Tribune i WGN-TV na Quinna zagłosować chce 44% demokratycznych wyborców, a na Hynesa 40%. Margines błędu wynosi 4%, tym samym szanse obydwu kandydatów SA wyrównane. Sondaż przeprowadzono na próbie 601 wyborców. 13% z nich wciąż nie zdecydowało na kogo odda swój głos.
Quinn stracił pozycję lidera na skutek kontrowersyjnego programu przedterminowych zwolniń ze stanowego więzienia. Na wolność wyszlo 1700 więżniów, część z nich zaledwie po kilkunastu dniach pobytu za kratkami. Wielu z nich miało na koncie przestępstwa z użyciem przemocy i szybko powróciło z kratki. Quinn przyznał się do błedu co Hynes szybko wykorzystał w przedwyborczych spotach atakujących Quinna. W ostatnim tygodniu sztab Hynes zaatakował także spotami, w których przytacza wypowiedź pierwszego czarnoskórego burmistrz Chicago, Harolda Washingtona z 1987 roku. Washington mówi, że zatrudnienie Quinna w jego administracji było błędem, którego by już więcej nie powtórzył. Chociaż Washington zmienił później zdanie o obecnym gubernatorze, to Hynes skutecznie zwrócił się ku czarnemu elektoratowi Chicago.
Po stronie republikanów walka o partyjna nominację także jest wyrównana. Według sondaży prowadzi szef GOP w stanie Illinois, Andy McKenna (19%), tuż za nim znajduje się były prokurator generalny Illinois Jim Ryan (18%) a na trzeciej pozycji plasuje się stanowy senator Kirk Dillard (14%). Na biznesmana polskiego pochodzenia Adama Andrzejewkiego głosować chce 7% wyborców.
Prawybory w stanie Illinois odbędą się 2 lutego.
MNP (Chicago Tribune, MSNBS)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Prawie dwukrotna przewaga obecnego gubernatora Pata Quinna nad jego głównym rywalem Danem Hynesem skurczyła się niemal do zera. Według najnowszego sondażu Chicago Tribune i WGN-TV na Quinna zagłosować chce 44% demokratycznych wyborców, a na Hynesa 40%. Margines błędu wynosi 4%, tym samym szanse obydwu kandydatów SA wyrównane. Sondaż przeprowadzono na próbie 601 wyborców. 13% z nich wciąż nie zdecydowało na kogo odda swój głos.
Quinn stracił pozycję lidera na skutek kontrowersyjnego programu przedterminowych zwolniń ze stanowego więzienia. Na wolność wyszlo 1700 więżniów, część z nich zaledwie po kilkunastu dniach pobytu za kratkami. Wielu z nich miało na koncie przestępstwa z użyciem przemocy i szybko powróciło z kratki. Quinn przyznał się do błedu co Hynes szybko wykorzystał w przedwyborczych spotach atakujących Quinna. W ostatnim tygodniu sztab Hynes zaatakował także spotami, w których przytacza wypowiedź pierwszego czarnoskórego burmistrz Chicago, Harolda Washingtona z 1987 roku. Washington mówi, że zatrudnienie Quinna w jego administracji było błędem, którego by już więcej nie powtórzył. Chociaż Washington zmienił później zdanie o obecnym gubernatorze, to Hynes skutecznie zwrócił się ku czarnemu elektoratowi Chicago.
Po stronie republikanów walka o partyjna nominację także jest wyrównana. Według sondaży prowadzi szef GOP w stanie Illinois, Andy McKenna (19%), tuż za nim znajduje się były prokurator generalny Illinois Jim Ryan (18%) a na trzeciej pozycji plasuje się stanowy senator Kirk Dillard (14%). Na biznesmana polskiego pochodzenia Adama Andrzejewkiego głosować chce 7% wyborców.
Prawybory w stanie Illinois odbędą się 2 lutego.
MNP (Chicago Tribune, MSNBS)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Reklama
