Chicago (Inf. wł.) – Sąd Okręgowy Powiatu Cook odmówił przywileju złożenia kaucji podejrzanemu o brutalne pobicie dwóch młodych kobiet w dzielnicy Bucktown 22 kwietnia.
30-letni Heriberto Viramontes pozostanie w areszcie aż do rozprawy.
Prokurator twierdzi, że Viramontes w żaden sposób nie ostrzegł swoich ofiar, tylko zaczął je bić drewnianą pałką baseballową.
Jego dziewczyna, 25-letnia Marcy Cruz, matka dwojga małych dzieci, czekała w samochodzie.
24-letnia Stacy Jurich, która niedawno ukończyła studia magisterskie, jest w ciężkim stanie. Jej koleżanka, 23-letnia Natasha McShane z Irlandii, studiująca w Chicago, jest w stanie krytycznym. Przeszła już trzy operacje.
Z Irlandii przybyła rodzina rannej. Irlandzka prasa obszernie opisała incydent i śledzi rozwój wypadków. Na blogach internetowych w Irlandii dyskutuje się o tym, jak niebezpiecznie jest w Chicago, nawet w tzw. dobrych dzielnicach.
Policja wytropiła Viramontesa i Cruz, gdy użyli kart kredytowych i bankowych skradzionych obydwu kobietom. W mieszkaniu pary znaleziono skradzione karty i inne przedmioty oraz pałkę baseballową, którą zostały pobite obydwie ofiary.
Do incydentu doszło około godz. 4 nad ranem, pod wiaduktem na ulicy Damen, niedaleko skrzyżowania z Armitage. Napastnik zmasakrował swoje ofiary drewnianą pałką do baseballa.
Policja oświadczyła, że Viramontes jest członkiem gangu i był wielokrotnie karany za kradzieże i rozboje.
(ao)