Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 22 listopada 2024 15:37
Reklama KD Market

Nashville Predators – Chicago Blackhawks 0:3 (seria 2:2). Odetchnęli z ulgą

Przed trzecim meczem z Nashville Predators trener Blackhawks dokonał wielu przetasowań w poszczegόlnych formacjach. W pierwszej linii obok Mariana Hossy i Jonathana Toewska pojawił się Tomas Kopecky. Zabrakło miejsca tym razem dla Bena Eagera i Colina Frasera, a w ich miejsce pojawili się Adam Burish i Bryan Bickel. Ale najważniejsza zmiana nastąpiła w obronie, formację tę opuścił popełniający katastrofalne błędy w poprzednim spotkaniu Dustin Byfuglien a pojawił się kontuzjowany od 14 marca Brian Campbell.

W siόdmej minucie Blackhawks powinni byli objąć prowadzenia, ale Brent Sopel w jakiś sposόb nie trafił w krążek mając przed sobą pustą bramkę. W 11 minucie zespόł chicagowski wykorzystał okres gry w przewadze i po strzela Patricka Sharpa goście objęli prowadzenie. Chwilę pόźniej Blackhawks obronili moment gry w osłabieniu 3 na 5. Pierwsza tercja zakończyła się prowadzeniem Chicago 1:0.


W drugiej części zespόł chicagowski nie zwolnił tempa. W 32 minucie Joanthan Toews, a dwie minuty pόźńiej Patrick Sharp dołożyli kolejne bramki i Blackhawks uzyskali dość bezpieczne prowadzenie 3:0. Warto zaznaczyć, że gospodarze w tym okresie wcale nie ustępowali drużnie z Chicago, jednak Antti Niemi po raz kolejny udowadniał, że wcale nie musi być postrzegany jako najsłabsze ogniwo w zespole, a jest wręcz przeciwnie.


W trzeciej tercji Nashville postawiło wszystko na jedną kartę i Niemi znόw wielokrotnie był w opałach. Ale tym razem dzięki wielkiemu sercu i woli walki udało się przetrwać, przedłużyć serię i powrόcić do Chicago w o wiele lepszych nastrojach. Kolejne spotkanie w United Center w sobotę.


Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama