Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 26 września 2024 16:59
Reklama KD Market

Kontynuatorzy górniczej tradycji - Barbórka 2009 Związku Ślązaków w Ameryce

Chicago (Inf. wł.) – Piątego grudnia w sali bankietowej „European Chalet” przy 5445 S. Harlem w Chicago odbyła się XVI edycja dorocznego balu barbórkowego zorga-nizowanego przez Związek Ślązaków w Ameryce Pół-nocnej. W imprezie wzięło udział blisko 200 osób.

Po wprowadzeniu na salę związkowego sztandaru i odśpiewaniu hymnu gór-niczego zgromadzonych powitał prezes Związku Marek Niezgoda w otoczeniu członków zarządu zapraszając wszystkich do uczczenia mi-nutą ciszy górników, którzy w ostatnim roku zginęli na posterunku pracy.

Wśród gości honorowych obecny był radny Katowic Józef Zawadzki, prezes Związku Podhalan Stanisław Zagata, sponsor górniczych imprez Stanisław Stawski ze „Stawski Imports” i inni. Gość z Katowic przekazał gospodarzom liczne dyplomy i upominki.

Listy gratulacyjne z życze-niami dalszej owocnej pracy na rzecz Śląska wystosowali do Związku: prezydent Katowic Piotr Uszok, wicewojewoda Stanisław Dąbrowa, prezes Katowickiego Holdingu Wę-glowego, dyrektor Kopalni Węgla Kamiennego „Staszic” Stanisław Lasek, komendant Miejski Policji w Katowicach nadinspektor Adam Mamot, szef Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego pułkownik Zbigniew Piątek i Komendant Wojewódzkiej Straży Pożarnej starszy brygadier Marek Rączka.

Radny Józef Zawadzki uho-norował kapelana Związku ks. Waldemara Stawiarskiego upominkiem w postaci lampy górniczej, prezesa Marka Niezgodę kordzikiem i lampą górniczą oraz Medalem 45-lecia KWK „Staszic”. Takie samo wyróżnienie trafiło do rąk prezesa Związku Podhalan w Ameryce Północnej Stanisława Zagaty.

Po zakończeniu oficjalnego powitania związkowy „faroż” ks. Waldemar Stawiarski udzielił zgromadzonym dusz- pasterskiego błogosławień-stwa zapraszając wszystkich do spożycia tradycyjnej kolacji śląskiej. Wszystkie obecne na sali panie noszące imię patronki górników otrzymały kwiaty i szampana. W tym gronie obecna była między innymi żona wieloletniego sponsora górniczych imprez Stanisława Stawskiego, pani Barbara Stawska. W trakcie uroczystej kolacji serwowano tradycyj-ne śląskie dania z „modrą” kapustą. Śląski charakter obiadu podkreślały kluski z „dziurką”.

Akcentem artystycznym wieczoru był występ tancerzy z Reprezentacyjnego Zespołu Pieśni i Tańca Zjednoczenia Polskiego Rzymsko Kato- lickiego „Wesoły Lud”. Na zakończenie występu tancerze zaprosili zgromadzonych do wspólnej zabawy przy dźwiękach orkiestry „Chris Band”.

– Nasz związek każdego roku organizuje kilka imprez o charakterze charytatywnym – poinformował Józef Więcek ze „Śląskiej fali”. – Dochód z imprez przeznaczamy na pomoc dla dzieci z domów dziecka na terenie Śląska i okolic. Rocznie jest to pomoc rzędu kilku tysięcy dolarów. Sponsorujemy również zespoły dziecięce i osoby prywatne. W programach radiowych staramy się kultywować kulturę, zwyczaje i tradycje śląskiego regionu. Propagujemy piosenki i humor śląski. Za pośrednictwem internetu słuchają nas na całym świecie – podkreślił z dumą Józef Więcek.

Kult świętej Barbary jako patronki nagłej śmierci
(dlatego tak bardzo z nią związani czują się ci, którzy na taką śmierć są narażeni – górnicy, hutnicy, marynarze, rybacy i żołnierze) jest bardzo mocno zakorzeniony w polskiej tradycji. Na patronkę żołnierzy i górników została obrana w okresie wojen napoleońskich. Po pierwszej wojnie świato-wej bardzo uroczyście celebro- wano w kopalniach dzień patronki. Górnicy brali udział w nabożeństwach. Z tej okazji odwiedzano chorych górników i rodziny tych, którzy zginęli na kopalniach. Pracujący pod ziemią składali się na zasiłki i zapomogi wypłacane żonom i matkom tych, którzy nie wrócili z „gruby” (kopalni). Był to i jest swego rodzaju dzień solidarności górniczej braci.

Św. Barbara żyła w trzecim stuleciu po narodzinach Chrys- tusa. Była jedyną córką wielmoży Dioskura z Niko-demii. Obdarzona niezwykłą urodą i z bogatym wianem, by-ła obiektem westchnień wielu mężczyzn ze znakomitych rodów, którzy ubiegali się o jej rękę. Jednak ona odrzucała ich zaloty, ponieważ w tajemnicy przed ojcem przyjęła wiarę chrześcijańską i złożyła doz-gonny ślub czystości. Ojciec najpierw perswazją, a później groźbami próbował odwieść jedynaczkę od jej postanowienia. Gdy nie ule-gała namowom rodzica i odrzucała starania kolejnych konkurentów do jej ręki, oj- ciec zamknął ją w wieży swo-jego zamku i głodził. Gdy i to nie odwiodło Barbary od wypełnienia złożonych ślubów, oskarżył ją przed są-dem, który skazał ją na śmierć. Została ścięta około 306 roku. Na obrazach i rzeźbach najczęściej przedstawiana jest w stroju królewskim, który podkreśla jej patrycjuszowskie pochodzenie. W ręku trzyma palmę męczeństwa lub miecz i kielich z Najświętszym Sa- kramentem. W oddali wid-nieje wieża, w której była zamknięta.

Po zakończeniu drugiej wojny światowej ówczesne władze starały się wykorze-nić kościelny charakter gór- niczego święta. Jednak przez blisko czterdzieści lat komunistycznej indoktrynacji, tradycja w dalszym ciągu była żywa, a powstanie w 1980 roku „Solidarności” przyczyniło się do przywrócenia na pie-destał św.

Barbary. Przed sie-dzibami kopalń wznoszono figury patronki. Jej wizerunek ponownie pojawił się na kopalnianych sztandarach. Parady górnicze i uroczyste akademie rozpoczynają się od udziału w nabożeństwach sprawowanych w intencji poległych górników. Tradycja ta jest kultywowana w gór-nictwie węglowym, soli i siarki oraz różnych dziedzinach przemysłu pracującego na jego poczet. Głównym splendorem, którego może dostąpić górnik jest noszenie munduru galowego. Uszyty jest z czarnej gabardyny. Marynarka zwieńczona jest dużym kwadratowym, zwisającym na ramiona kołnierzem, który symbolizuje górniczą skórę, jaką w dawnych czasach kopacz zabierał pod ziemię, aby służyła mu jako klęcznik przy pracy w niskich chodnikach. Zapięcie jest dwurzędowe z metalowych guzików z wytłoczonymi symbolami górniczych narzędzi, a na rękawach znajdują się epolety nawiązujące do munduru żołnierzy z okresu wojen napoleońskich. Na nich znajdują się dystynkcje oznaczające stopnie górnicze (górnika, technika i inżyniera). Spodnie mogą mieć lampasy z atłasu, o ile osoba jest przedstawicielem wysokiej rangi górniczego dozoru.

Strój wieńczy czako, w które zatknięty jest pióropusz z gę-sich piór. Jest on symbolem miotełki, którą dawniej górnicy czyścili otwory strzelnicze. Pióropusz jest oznaką rangi w górniczej hierarchii. Czarne noszą górnicy pracujący bez-pośrednio przy wydobyciu węgla. Białe przynależą do dozoru górniczego.

Zielone mają prawo nosić dyrektorzy generalni. Czerwony kolor piór świadczy o przynależności do górniczej orkiestry dętej. Kapelmistrz ma pióropusz biało - czerwony. Prawo do noszenia munduru mają górnicy z dłu- gim stażem oraz osoby niż-szego i wyższego dozoru górniczego. Za szczególne zasługi przyznawane są szpa- dy górnicze i kordziki, które podczas uroczystości nosi się zawieszone u pasa. Mun- dur galowy może być noszo-ny podczas uroczystości gór- niczych, nabożeństw oraz ostatniego pożegnania kole-gów.
Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak
/www.NEWSRP.com

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama