W poniedziałek, w zasadzce urządzonej w okolicach miasta Zitacuaro, w centralnej prowincji Michoacan w Meksyku, zginęło 10 policjantów, wielu zostało rannych. W wymianie ognia między bandytami a policją zginęła także nieokreślona liczba przestępców...
Konwój, składający się z 4 pojazdów, którymi do stolicy przewożono więźniów, został zablokowany przez podpalony na środku drogi autobus.
Do dwóch innych incydentów dosżło także w samym Zitacuaro oraz w północno-zachodniej części kraju
W poniedziałek, w zasadzce urządzonej w okolicach miasta Zitacuaro, w centralnej prowincji Michoacan w Meksyku, zginęło 10 policjantów, wielu zostało rannych. W wymianie ognia między bandytami a policją zginęła także nieokreślona liczba przestępców.
Konwój, składający się z 4 pojazdów, którymi do stolicy przewożono więźniów, został zablokowany przez podpalony na środku drogi autobus.
Do dwóch innych incydentów dosżło także w samym Zitacuaro oraz w północno-zachodniej części kraju, gdzie w więzieniu w Culiacan doszło do strajku więźniów. W zamieszkach zginęło łącznie 18 osób.
Od czasu objęcia władzy w 2006 roku przez Felipe Calderona, który wypowiedział wojnę kartelom narkotykowym, w Meksyku zginęło 22 tys. osób.
AG (CNN)
Redakcja
