Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 14 listopada 2024 23:48
Reklama KD Market

Czy drony będą latać między pasażerskimi samolotami ?

Bezzałogowe samoloty wojskowe nieraz udowodniły już swoją skuteczność i niezawodność w strefach działań wojennych w Iraku i Afganistanie. Tymczasem Federalną Agencję Lotniczą (FAA) zalewa coraz więcej propozycji, by włączyć maszyny bezzałogowe do cywilnego ruchu lotniczego na Stanami Zjednoczonymi. Drony miałyby wspierać korpus służby cywilnej i pomagać funkcjonariuszom...
Bezzałogowe samoloty wojskowe nieraz udowodniły już swoją skuteczność i niezawodność w strefach działań wojennych w Iraku i Afganistanie. Tymczasem Federalną Agencję Lotniczą (FAA) zalewa coraz więcej propozycji, by włączyć maszyny bezzałogowe do cywilnego ruchu lotniczego na Stanami Zjednoczonymi.
Drony miałyby wspierać m. in. korpus służby cywilnej i pomagać funkcjonariuszom ochrony porządku publicznego. FAA waha się jednak, jak postąpić. Istnieje bowiem ryzyko utracenia kontaktu z  bezzałogową maszyną czyli szansa na kolizję z innymi samolotami pasażerskimi i towarowymi oraz odrzutowcami biznesowymi latającymi na dużych wysokościach. Problem dotyczy także kontroli dronów, które mogą znacznie różnić się od siebie rozmiarami. Niektóre osiągają nawet wielkość małego samolotu pasażerskiego, podczas gdy najmniejsze spokojnie zmieszczą się w domowym oknie. Jednak, jak przekonują zwolennicy dronów, korzyści przewyższają ryzyko. Naukowcy badający tornada uważają, że drony dostarczałyby informacji na temat burz bezpośrednio z wnętrza trąb powietrznych. Firmy energetyczne monitorowałyby dzięki nim rurociągi, natomiast policja mogłaby robić zdjęcia przekraczającym prędkość samochodom lub ścigać zbiegłych podejrzanych. Ponadto maszyny bezzałogowe wykonują niebezpieczne, ale też najbardziej nudne i brudne prace. Co więcej, same drony są dużo tańsze niż pilotowane samoloty i dłużej mogą pozostawać w powietrzu, jak na przykład używany już do patrolowania granic Predator B, który może utrzymywać się w powietrzu przez 20 godzin bez tankowania. Dla porównania, przeciętny lot śmigłowca to zaledwie 2 godziny. Hank Krakowski, odpowiedzialny za zarządzanie ruchem lotniczym w FAA poinformował, że trwają rozmowy na temat zastosowania dronów w lotnictwie cywilnym, prowadzone zarówno z Departamentem Obrony, jak i Departamentem Bezpieczeństwa Wewnętrznego. FAA obiecało władzom federalnym, że przygotuje odpowiedni plan jeszcze w tym roku. Jednak na drodze stoją ściśle określone regulacje dotyczące bezpieczeństwa w zakresie cywilnego ruchu lotniczego, do których trzeba będzie dostosować nowe przepisy dotyczące maszyn bezzałogowych. Zasadniczo istnieją dwa rodzaje maszyn bezzałogowych: drony, które są zaprogramowane do wykonania konkretnej misji oraz maszyny pilotowane przez operatora na ziemi, nawet z odległości tysięcy mil. AS (AP) Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama