Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 6 kwietnia 2025 15:45
Reklama KD Market

Spadki na giełdzie odbijają się na programach emerytalnych

Spadki na giełdzie, wywołane wprowadzeniem nowych ceł na dobra importowe, odbijają się na programach emerytalnych Amerykanów, którzy w znakomitej większości przygotowują się na emeryturę, inwestując w aktywa finansowe, w tym w akcje, w ramach tzw. planów 401K.
Reklama
Spadki na giełdzie odbijają się na programach emerytalnych

Autor: Adobe Stock

Gwałtowne zniżki notowań na giełdzie po wprowadzeniu przez administrację Donalda Trumpa kolejnych ceł oznaczają dla Amerykanów między innymi spadek wartości ich planów emerytalnych 401K (nazwa pochodzi od numeru przepisu w kodeksie podatkowym). W czwartek szeroki indeks S&P 500 stracił 5 proc. - najwięcej od kryzysu w 2020 roku wywołanego pandemią.

ReklamaUbezpieczenia zdrowotne Obama Care

Komentatorka "Washington Post" ds. finansowych Michelle Singletary pisze dzień po tych spadkach: "Nie powiem wam, że nie powinniście panikować, bo ja sama narzekałam przez cały dzień, a szczerze mówiąc - płakałam".

Wiele piątkowych wydań gazet w USA zawiera rekomendacje dla osób, dla których spadek wartości planów 401k jest szczególnie niebezpieczny, czyli dla Amerykanów bliskich emerytury, lub takich, którzy niedawno na nią przeszli. "Duży spadek cen akcji zwiększa ryzyko, że w pewnym momencie skończą wam się pieniądze" - ostrzega "New York Times".

Plany 401k, do których dokładają się pracodawcy, nie są ubezpieczone przez rządowe gwarancje depozytowe. Tymczasem typowym ryzykiem, na jakie narażeni są inwestorzy, to właśnie fluktuacje notowań - czytamy w dokumentacji Kongresu USA.

"Jeżeli jesteś około pięć lat przed emeryturą lub pięć lat po przejściu na nią, to jesteś najbardziej narażony na ryzyko finansowe" - wyjaśnia "NYT". Jest za późno, by liczyć na to, że za 10 lat wyjdziesz na swoje, bo w długim okresie wartość akcji zawsze się odbija. Jeśli nadal pracujesz, istnieje też ryzyko, że recesja zlikwiduje twoje miejsce pracy. Tak czy inaczej, jest to okres, który doradcy finansowi nazywają często "strefą zagrożeń emerytury" - pisze nowojorski dziennik.

Amerykanom w takiej sytuacji doradcy zalecają odłożyć przejście na emeryturę o kilka lat, ograniczyć wydatki, a w portfelu inwestycyjnym zwiększyć udział "konserwatywnych walorów" jak obligacje czy jednostki funduszy działających na rynku pieniężnym.

Jak podaje stowarzyszenie doradców emerytalnych USA (ASPPA), inwestycje w pogramy emerytalne odpowiadają obecnie za około połowę rynków kapitałowych. W XX wieku natura rynków kapitałowych została fundamentalnie zmieniona właśnie przez plany emerytalne i oszczędnościowe Amerykanów, podczas gdy jeszcze na początku tego stulecia na giełdzie inwestowano po to, by zachować lub powiększyć prywatne majątki.

W 2021 roku wartość aktywów na rynkach kapitałowych związanych z planami emerytalnymi wynosiła blisko 35,5 bilionów dol., toteż "polityka emerytalna i polityka wobec rynków kapitałowych są ze sobą nierozerwalnie związane" - pisze ASSPA na stronach stowarzyszenie, zastrzegając, że "do niektórych polityków" informacja ta nie dotarła.

Amerykanom, którzy są w wieku zwanym "strefą zagrożeń emerytury" Michelle Singletary zaleca "nie zaglądać" na notowania akcji, ponieważ "pewnych rzeczy lepiej nie wiedzieć". Dan Egan z firmy doradztwa inwestycyjnego Betterment wyjaśnia w rozmowie z "WP", że "reakcje odruchowe na lęk wywołany spadkami (akcji) mogą wyrządzić większe długoterminowe szkody niż same spadki". Mogą też nasilić owczy pęd do pozbywania się akcji, których wartość spada, co grozi krachem.

Brytyjski tygodnik "Economist" zwrócił niedawno uwagę, że inwestycje Amerykanów na giełdzie są na niemal najwyższym poziomie od 1947 roku, a według amerykańskiej firmy maklerskiej Interactive Brokers wzrosła znacznie liczba klientów, którzy zapożyczają się, by grać na giełdzie, stosując tzw. margin buying. Pod koniec 2024 roku wartość pożyczek, jakie Amerykanie wzięli u swych brokerów na takie cele, sięgnęła 54 mld dolarów.

Zapaść na giełdzie byłaby w tej sytuacji bardzo niebezpieczna, ponieważ kupowanie akcji na podstawie kredytu zaciągniętego w firmie maklerskiej grozi dużymi stratami przy spadkach notowań.

"NYT" ostrzegł zaś w ubiegłym tygodniu, że jeśli trend spadkowy na Wall Street będzie się utrzymywał, a inwestorzy będą "wycofywać pieniądze z amerykańskich akcji (...) to zwiększy się presja na sprzedaż". (PAP)

Reklama

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama