To było szóste spotkanie tych tenisistek i druga wygrana Andriejewej.
Rosjanka w ostatnich tygodniach jest w rewelacyjnej formie. W lutym wygrała turniej w Dubaju i została najmłodszą w historii triumfatorką imprezy rangi 1000. Teraz jako trzecia w historii 17-latka, po Szwajcarce Martinie Hingis i Amerykance Serenie Williams, wygrała w Indian Wells.
Finał lepiej zaczęła Sabalenka. Białorusinka w pierwszym secie dwukrotnie przełamała rywalkę i wygrała pewnie 6:2. Później jednak Andriejewa zdecydowanie poprawiła serwis.
W drugiej partii o wygranej Rosjanki zadecydowało jedyne przełamanie w trzecim gemie. Natomiast w decydującej odsłonie szybko przejęła inicjatywę i przełamała Sabalenkę w jej dwóch pierwszych gemach serwisowych.
Białorusinka odrobiła tylko połowę straty, a w ostatnim gemie ponownie zawiodło ją podanie. Słynąca z dobrego serwisu Sabalenka zanotowała w całym meczu tylko jednego asa. Andriejewa miała ich sześć.
Tegoroczna edycja zmagań w Indian Wells ułożyła się bardzo podobnie do tej z 2023 roku. Wówczas również Świątek broniła tytułu, a w półfinale przegrała z Jeleną Rybakiną. W finale reprezentantka Kazachstanu pokonała natomiast Sabalenkę.
W poniedziałkowym notowaniu rankingu Andriejewa awansuje na najwyższe w karierze szóste miejsce. Liderką nadal będzie Sabalenka, a jej przewaga nad drugą Świątek wzrośnie do 2231 punktów.
Teraz tenisowa karawana przeniesie się do Miami, gdzie we wtorek rusza główna drabinka drugiej imprezy należącej do tzw. Sunshine Double. Tytułu sprzed roku bronić będzie Amerykanka Danielle Collins.
Świątek na Florydzie wygrała w 2022 roku. W ubiegłym odpadła w 1/8 finału, co oznacza, że będzie broniła tylko 120 punktów. Sabalenka jednak została wyeliminowana rundę wcześniej, czyli do obrony ma jeszcze mniej, bo 65.