Ekipa Lewandowskiego i Szczęsnego, po zadyszce w listopadzie i grudniu, odzyskała w tym roku wigor i w błyskawicznym tempie wskoczyła na pierwsze miejsce w tabeli. Awansowała również do ćwierćfinału Ligi Mistrzów i rywalizuje w półfinale Pucharu Hiszpanii.
Duża w tym zasługa polskiego bramkarza, który wystąpił w 16 meczach (licząc wszystkie rozgrywki) i żadnego z nich "Duma Katalonii" nie przegrała.
W niedzielę jednak długo sprawy nie szły po myśli podopiecznych niemieckiego trenera Hansiego Flicka. W 44. minucie dobrą okazję zmarnował Lewandowski, a już w kolejnej akcji Atletico objęło prowadzenie. Szczęsnego pokonał Argentyńczyk Julian Alvarez.
Kiedy w 70. minucie na 2:0 podwyższył Norweg Alexander Sorloth, wydawało się, że gospodarze wszytko mają pod kontrolą. Sygnał do ataku dał jednak Lewandowski.
Polski napastnik przyjął piłkę po wrzutce Inigo Martineza i już upadając, płaskim strzałem trafił do siatki. W 78. minucie był już remis, a tym razem z gola cieszył się Ferran Torres.
W końcówce Atletico skupiło się na obronie. Goście długo rozgrywali piłkę przed polem karnym rywali i szukali sposobu na stworzenie okazji. W końcu, w drugiej doliczonej przez sędziego minucie, na strzał z dystansu zdecydował się Lamine Yamal. Piłka odbiła się jeszcze od jednego z zawodników Atletico i wpadła obok zmylonego bramkarza Jana Oblaka.
Chwilę później wynik ustalił Torres, który wykorzystał błąd defensywy gospodarzy przy konstruowaniu akcji.
Lewandowski z 22 golami prowadzi w klasyfikacji strzelców. O dwa mniej ma Kylian Mbappe z Realu Madryt. Francuz w sobotę zdobył dwie bramki, a "Królewscy" pokonali na wyjeździe Villarreal 2:1.
W tabeli Barcelona i Real mają po 60 punktów, ale "Duma Katalonii" ma do rozegrania zaległe spotkanie z Osasuną. Atletico jest trzecie z dorobkiem 56 pkt.
Atletico nie ma ostatnio dobrego czasu. W środę odpadło po rzutach karnych z Realem w 1/8 finału Ligi Mistrzów.
Barcelona i Atletico rywalizują też w półfinale Pucharu Króla Hiszpanii. W pierwszym meczu w Barcelonie było 4:4; rewanż w stolicy - 2 kwietnia.