Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama KD Market

Szef MSWiA o ochronie dla prokurator Wrzosek: ani prokuratura ani ona sama na razie nie widzą potrzeby

Szef MSWiA Tomasz Siemoniak poinformował, że rozmawiał z szefem MS, Prokuratorem Generalnym Adamem Bodnarem o kwestii ochrony dla prokurator Ewy Wrzosek. Ani prokuratura, ani ona sama nie widzą na razie takiej potrzeby - przekazał. Zadeklarował, że jeśli będzie taka potrzeba, działania zostaną podjęte.
Reklama
Szef MSWiA o ochronie dla prokurator Wrzosek: ani prokuratura ani ona sama na razie nie widzą potrzeby
Prokurator Ewa Wrzosek

Autor: Damian Burzykowski / Zuma Press / Forum

Na początku lutego Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie doprowadzenia austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie nie mniejszej niż 1,3 mln euro poprzez wprowadzenie go w błąd. Chodzi o sprawę wybudowania dwóch wieżowców na należącej do spółki Srebrna działce w Warszawie. Sprawę prowadzi prok. Ewa Wrzosek.

ReklamaUbezpieczenia zdrowotne Obama Care

12 marca w siedzibie warszawskiej prokuratury okręgowej przesłuchano w tej sprawie Barbarę Skrzypek, jedną z najbliższych współpracowniczek prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, która była m.in. członkiem zarządu spółki Srebrna i zarządu Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego. Przesłuchanie prowadziła prok. Wrzosek. Barbara Skrzypek zmarła 15 marca.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński w TV Republika w sobotę zasugerował, że za jej śmierć odpowiedzialni są prokuratorzy, którzy prowadzili przesłuchanie. Rzecznik warszawskiej prokuratury Piotr Antoni Skiba stwierdził tego dnia, "w przypadku powielania narracji wskazującej na związek przyczynowy między faktem dokonania przesłuchania, a skutkiem w postaci śmierci Prokuratura Okręgowa w Warszawie wystąpi na drogę cywilno-prawną w celu ochrony dobrego imienia prokuratury".

Prokurator Wrzosek na portalu X poinformowała w sobotę, że przesłuchanie Barbary Skrzypek odbyło się "z zachowaniem wszelkich, wysokich standardów czynności procesowej". W niedzielę prok. Wrzosek oświadczyła, że podejmie "zdecydowane i adekwatne kroki prawne" wobec osób kierujących wobec niej groźby karalne i pomówienia sugerujące, że śmierć Barbary Skrzypek ma związek z przesłuchaniem jej w charakterze świadka. W poniedziałek prokurator Wrzosek wskazała w wypowiedzi dla mediów m.in., że przesłuchanie miało miejsce w środę i od tego czasu "nie było żadnej informacji, żadnych skarg, żadnych wniosków, żadnej aktywności procesowej pełnomocnika pani Barbary Skrzypek (...), która świadczyłaby o tym, że to przesłuchanie odbywało się w taki sposób, by można było chociażby złożyć na nie skargę".

Prezes PiS, odnosząc się do śmierci swojej wieloletniej współpracowniczki, ocenił tymczasem w poniedziałek, że "mamy w Polsce demokrację walczącą i mamy pierwszą ofiarę śmiertelną demokracji walczącej".

Siemoniaka zapytano w TOK FM, czy prokurator Wrzosek powinna otrzymać ochronę. "Pytałem Prokuratora Generalnego (Adama Bodnara - przyp. PAP) o to jeszcze wczoraj i przekazał mi informację taką, że prokuratura, ani sama pani prokurator Wrzosek nie występują o to, nie widzą takiej potrzeby na tym etapie" - powiedział szef MSWiA.

"Zadeklarowałem, że jeśli się taka potrzeba pojawi, to będziemy odpowiednio działali" - dodał. Zapytany, czy naciskał na taką ochronę, "bo w sieci odbywa się lincz na pani prokurator", Siemoniak odparł: "nie jestem od naciskania w takich sprawach". "Jeżeli Prokurator Generalny mi mówi, że nie dostrzegają takiej potrzeby, to ja to po prostu przyjmuję. Oczywiście ta sytuacja może się zmienić. Wtedy będziemy się zastanawiać, co zrobić" - dodał.

Prok. Skiba poinformował w poniedziałek, że z protokołu przesłuchania wynika, iż rozpoczęło się ono 12 marca o godz. 10, a zakończyło o godz. 14.40; w jego trakcie była zarządzona kilkunastominutowa przerwa. Do zgonu Barbary Skrzypek doszło we wczesnych godzinach porannych 15 marca, w mieszkaniu w obecności jednego z członków rodziny. Przybyły na miejsce lekarz pogotowia stwierdził zgon i wystawił kartę zgonu, w którą - jak podał prok. Skiba - jako przyczynę wpisał "zgon nagły z nieznanych przyczyn". O śmierci nie była poinformowana ani prokuratura, ani policja; zwłoki zostały przewiezione bezpośrednio do zakładu pogrzebowego. Gdy prokuratura dowiedziała się o śmierci, funkcjonariusze policji przesłuchali przedstawicieli rodziny na temat okoliczności, w jakich doszło do zgonu, zabezpieczone też ciało. Rzecznik prokuratury powiedział też, że zarówno środowe przesłuchanie, jak i inne odbywające się w związku z tym postępowaniem "zarówno kilka lat temu, jak i w ostatnich tygodniach, nie było rejestrowane". Skiba poinformował, że śmierć świadka zbada wyznaczona prokuratura spoza okręgu warszawskiego. (PAP)

Reklama

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama