Piątek, 14 marca był dniem wyjątkowo ciepłym, ale około godz. 11 pm warunki pogodowe gwałtownie się pogorszyły. Burze, które przeszły przez rejon Chicago, wywołały liczne ostrzeżenia meteorologiczne, w tym kilka ostrzeżeń przed tornadami. Najbardziej niszczycielskie były silne porywy wiatru, które osiągały prędkość nawet 68 mil na godzinę (110 km/h).
Silny wiatr przewracał drzewa, które spadały na domy i samochody, a także uszkadzał linie energetyczne, pozostawiając dziesiątki tysięcy mieszkańców bez prądu.
Krajowa Służba Meteorologiczna (NWS) potwierdziła, że w nocy z piątku na sobotę ( z 14 na 15 marca) przeszły cztery tornada w Illinois i w Indianie.
Wśród miast dotkniętych przez żywioł znalazły się Yorkville, Bartlett i Hanover Park w Illinois, gdzie odnotowano tornada o sile EF-0. Tornado tej kategorii, choć uznawane za najsłabsze w ulepszonej skali Fujity, charakteryzuje się wiatrem o prędkości od 65 do 85 mil na godzinę (105-137 km/h).
W Indianie najpoważniejsze straty odnotowano w Cedar Lake, gdzie tornado miało już kategorię EF-1, co oznaczało znacznie silniejszy wiatr, dochodzący do 110 mil na godzinę (177 km/h). W Schererville i Merrillville w Indianie pojawiło się kolejne tornado EF-0, które również przyczyniło się do licznych strat.
Oprócz tornad, poważne uszkodzenia spowodowały także wichury w kilku rejonach aglomeracji chicagowskiej. Elgin, położone około 34 mil (55 km) na północny zachód od centrum Chicago, było jednym z miejsc, które najbardziej ucierpiały podczas burzy. Straż pożarna w Elgin odebrała liczne zgłoszenia o powalonych drzewach i zerwanych liniach energetycznych, a jednym z najbardziej dotkniętych budynków był historyczny kościół First United Methodist Church. Wiatr zerwał dach z tej ponad 100-letniej świątyni, która w przeszłości, w 1920 roku, została już zniszczona przez tornado.
Nie tylko kościół ucierpiał w Elgin – burza zerwała także kilka linii wysokiego napięcia, z których część spadła na tory kolejowe, powodując zagrożenie dla ruchu pociągów. Służby ratunkowe miały pełne ręce pracy. Podobne scenariusze miały miejsce w Hanover Park, gdzie na nagraniach z mediów społecznościowych widać powalone drzewa i uszkodzone posesje.
Na obszarach wiejskich również doszło do znacznych strat. W powiecie DeKalb zniszczeniu uległa stodoła, a w powiecie Will także odnotowano poważne uszkodzenia budynków. Silny wiatr poczynił zniszczenia w zachodnich i północno-zachodnich rejonach powiatu Kane, między innymi w Maple Park, Burlington, Hampshire i Huntley.
W niedzielę, 16 marca w regionie Chicago padała mieszanka deszczu i śniegu, a w niektórych miejscach możliwe było od 1 do 2 cali (2,5-5 cm) mokrego, topniejącego śniegu. Największe opady były spodziewane na dalekich północno-zachodnich przedmieściach.
Joanna Trzos
j.trzos@zwiazkowy