Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 2 stycznia 2025 14:15

Kierowca usłyszy wyrok ws. śmierci Reginy Adamik, 96-latka zamarzła na śmierć w vanie  domu opieki w Westmont

Kierowca vana domu opieki w Westmont 66-letni Bert Mongreig został uznany za winnego zarzutów postawionych mu w związku ze śmiercią 96-letniej Reginy Adamik. Schorowana i przykuta do wózka inwalidzkiego Adamik zamarzła na śmierć w lutym 2021 roku w vanie, w którym została pozostawiona na noc. W sprawie jej śmierci sędzia powiatu DuPage unieuniewinnił ówczesnego menedżera Cordia Senior Living w Westmont.
Bert Mongreig

Autor: arch. policji

96-letnia Regina Adamik mieszkała od 2014 roku w domu opieki Cordia Senior Living w Westmont, położonym ok. 16 mil (25 km) na południowy zachód od Chicago. Schorowana kobieta poruszała się na wózku inwalidzkim.  Z relacji jej córki Alice Patenaude wynikało, że miała rany na nodze i stopie, a opieka medyczna w Cordii zaleciła wizytę w szpitalu Advocate Good Samaritan Hospital w Downers Grove. Regina Adamik 2 lutego 2021 r. na zaplanowaną na godz. 1 pm wizytę w szpitalu została przetransportowana vanem wykorzystywanym do przewozów pensjonariuszy. Bert Mongreig był zatrudniony jako kierowca tego pojazdu.

Patenaude spotkała się z matką w szpitalu. Następnie córka pojechała za vanem z powrotem do Westmont, aby około godz. 3 pm odebrać pocztę matki w domu opieki. W tym czasie nie wolno było wchodzić do mieszkań pensjonariuszy Cordii ze względu na pandemię COVID-19, więc córka nie mogła już zobaczyć matki po przyjeździe ze szpitala.

Jednak 96-latka nie została zaprowadzona do środka, a pozostawiona w pojeździe. W nocy temperatura spadła do 18 st. F (ok. -7 C). Pracownicy Cordii znaleźli martwą Adamik w vanie dopiero po godzinie 10:00 am następnego dnia, 3 lutego 2021 roku.

Kenneth Adamik, syn Reginy, zeznał w sądzie, że feralnego popołudnia otrzymał telefon od matki, która powiedziała mu, że „nie wie, dlaczego jest w vanie”. Pomyślał, że matka była zdezorientowana, ponieważ zaczęła cierpieć na zaburzenia poznawcze. Z billingów telefonu komórkowego wynikało, że 2 lutego, krótko po godz. 6 pm, Regina Adamik trzy razy próbowała dodzwonić się do syna.

Jak ustalili detektywi z Westmont, kierowca vana, Bert Mongreig, zaznaczył w rejestrach przewozów, że Adamik około godz. 3 pm wróciła do placówki. W toku śledztwa postawiono go w stan oskarżenia. Mongreig 23 grudnia br. został uznany za winnegp niedopełnienia obowiązków, co doprowadziło do śmierci pensjonariusza domu opieki.

Ówczesny menedżer Cordia Senior Living, Navdeep Dhall, również został oskarżony o zaniedbanie prowadzące do śmierci Adamik.

Kiedy pracownicy domu seniora zauważyli nieobecność Reginy Adamik w ośrodku, wysłali około godziny 22:00 wiadomość tekstową w tej sprawie do Dhalla, który miał odpowiedzieć tylko „OK”.

„Nawet nie spróbował wykonać telefonu w tej sprawie ani jej szukać” – powiedziała asystentka prokuratora stanowego powiatu DuPage, Heather Misura.

W październiku 2022 roku sędzia powiatu DuPage, Daniel Guerin, uniewinnił Dhalla z dwóch najpoważniejszych zarzutów, które obciążały go w związku z zaniedbaniem obowiązków menedżera, odpowiedzialnością za doprowadzenie do śmierci Adamik.

Mongreig pozostaje na wolności za kaucją, czekając na wyrok. Ponownie przed sądem stanie 3 marca.

Joanna Trzos
[email protected]

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama