Zbigniew Banaś
A COMPLETE UNKNOWN
Film biograficzny o początkach kariery artystycznej Boba Dylana zapewne będzie się mocno liczył w oscarowych rozważaniach. Na ekranie śledzimy ewolucję muzyczną cichego, nieśmiałego chłopaka z Minnesoty. Pierwsze lata jego działalności koncertowej stały pod znakiem muzyki folkowej, a niekwestionowanym mistrzem był dla niego wówczas Pete Seeger. Na początku lat 60. Dylan stał się jednym z prekursorów nowych dźwięków, a także zwolennikiem wykorzystywania tekstów piosenek jako oręża politycznego. Kiedy porzucił gitarę akustyczną na rzecz elektrycznej, bardziej konserwatywna część słuchaczy odwróciła się od niego plecami, określając tę decyzję mianem zdrady muzycznych ideałów. Jednak dużo większa grupa, zwłaszcza młodych fanów, uznała rockandrollowe, zaangażowane tematycznie piosenki Dylana za autentyczny głos swojego pokolenia. Timothee Chalamet z ogromnym wyczuciem wciela się w postać charyzmatycznego barda, którego pozycja w panteonie muzycznych sław jest obecnie niepodważalna. W tle oglądamy niezbędny kontekst jego sukcesu, czyli zmiany społeczno-obyczajowe zachodzące w ówczesnej Ameryce oraz wsparcie jakie otrzymał ze strony nowojorskiej bohemy.
Premiera kinowa. Reżyseria: James Mangold. W rolach głównych: Timothee Chalamet, Edward Norton, Elle Fanning.
BABYGIRL
Niekonwencjonalny thriller erotyczny z Nicole Kidman w roli głównej opowiada historię namiętnego związku miłosnego, który łamie szereg norm obowiązujących we współczesnym świecie. Kidman gra postać prezeski dużej firmy w Nowym Jorku, przykładnej matki i żony, która pewnego dnia zaczyna obsesyjnie interesować się przystojnym stażystą. Jej niekontrolowane zauroczenie zostaje szybko odwzajemnione przez młodego mężczyznę. Kochanków dzieli prawie wszystko – wiek, status małżeński, oraz szczególnie piętnowana ostatnio różnica pozycji zawodowej w miejscu zatrudnienia. Wiadomo, że w wielu przedsiębiorstwach relacje intymne pomiędzy pracownikami są całkowicie zakazane, a co dopiero gdy chodzi o szefową i jej niskiego rangą podwładnego. Rad nierad para zakochanych zmuszona jest stworzyć skomplikowaną mistyfikację po to, by uniknąć podejrzeń, chociaż oboje są świadomi faktu, że ich tajemnica nie może trwać wiecznie. Za śmiałą pod każdym względem kreację aktorską Kidman otrzymała nagrodę na festiwalu w Wenecji i ma duże szanse na nominację oscarową.
Premiera kinowa. Reżyseria: Halina Reijn. W rolach głównych: Nicole Kidman, Harris Dickinson, Antonio Banderas.
NOSFERATU
Nowa wersja klasycznego, niemego horroru stanowi pieczołowicie zrealizowany hołd dla niemieckiego oryginału. Początek opowieści nie zmienił się od ponad stu lat i dotyczy losów młodej kobiety nawiedzonej przez wampira. Później następuje eskalacja śmiercionośnego zła, które wydaje się być nie do powstrzymania. W filmie autorstwa Roberta Eggersa dominuje jednak właściwa dla tematu atmosfera, a nie epatowanie szokującymi scenami. Wycyzelowane pod każdym względem zdjęcia i bazująca na stopniowo rosnącym napięciu konstrukcja narracji świadczą o nietuzinkowym talencie reżysera tego projektu. Można jednak powątpiewać czy niespieszne prowadzenie akcji przyciągnie do kin nowych fanów formy staroświeckiego horroru, tak bardzo różniącego się od pełnych przemocy współczesnych produkcji.
Premiera kinowa. Reżyseria: Robert Eggers. W rolach głównych: Bill Skarsgard, Nicholas Hoult, Lily-Rose Depp, Willem Dafoe.
MARIA
Film chilijskiego reżysera Pablo Larraina jest nie tyle biografią wybitnej śpiewaczki operowej Marii Callas, co kompilacją okruchów wspomnień starzejącej się diwy. Pod koniec życia mieszkająca w Paryżu „boska” Maria nie potrafiła się pogodzić z utratą swojego charakterystycznego głosu. Jej fundamentalne poczucie tożsamości jako podziwianej na każdym kroku artystki legło w gruzach. Jeżeli wierzyć scenariuszowi, to dla Callas zawsze liczyła się tylko opera i widownia, a cała reszta egzystencji odgrywała dużo mniejszą rolę. W krótkich epizodach oglądamy szereg najważniejszych momentów jej kariery; pojawiają się też mniej liczne obrazy z jej życia prywatnego, w tym z długoletniego, romantycznego związku z greckim miliarderem Arystotelesem Onassisem. Przyjęta przez reżysera perspektywa nie schlebia artystce, ale być może jest bliska prawdzie. Larrain wcześniej zrealizował w podobnie beznamiętny sposób dwa inne filmy o wielkich kobietach – „Jackie”, o Jacqueline Kennedy Onassis, i „Spencer”, o księżnej Dianie. Teraz z powodzeniem zaangażował Angelinę Jolie do odegrania tytułowej roli. Amerykańska aktorka rozświetla filmowy ekran tak mocnym blaskiem, jak kiedyś lśniła gwiazda wielkiej Marii Callas.
Netflix (streaming). Reżyseria: Pablo Larrain. W rolach głównych: Angelina Jolie, Pierfrancesco Favino, Alba Rohrwacher.
JUROR #2
Clint Eastwood dawno ukończył 90 lat i choć nie występuje już jako aktor, to nadal aktywnie staje za kamerą. Tym razem sprawnie zrealizował trzymający w napięciu i poruszający złożone kwestie moralne thriller sądowy. Fabuła nie jest specjalnie oryginalna. W trakcie procesu o morderstwo wina oskarżonego wydaje się być niepodważalna. Jednak jeden z ławników zaczyna mieć wątpliwości i staje przed fundamentalnym dylematem: czy ważniejsza jest dla niego sprawiedliwość wobec obcej osoby, czy też dobro własnej rodziny. Wszystko wskazuje bowiem na to, że tych dwóch kwestii nie da się pogodzić. Mało tego, istnieje pewne prawdopodobieństwo, że dręczony sumieniem ławnik sam mógł mimowolnie przyczynić się do zaistniałej tragedii. Trudno przewidzieć, czy jest to już ostatni film w długiej karierze Eastwooda, ale jako reżyser ma on na pewno jeszcze dużo do powiedzenia.
Max (streaming). Reżyseria: Clint Eastwood. W rolach głównych: Nicholas Hoult, Toni Collette, J. K. Simmons, Kiefer Sutherland.
Zbigniew Banaś
jest krytykiem filmowym i dziennikarzem współpracującym z „Dziennikiem Związkowym” oraz innymi mediami w Chicago i poza granicami USA, również w Polsce.
